- Od dłuższego czasu, również w naszym kraju, procesy, które obserwujemy z zaniepokojeniem, są spowodowane niechęcią jednego człowieka do zrozumienia drugiego człowieka w kwestii jego wewnętrznej wolności – powiedział „Rzeczpospolitej” Krystian Lupa. - Ten stary paradygmat nazwaliśmy w „Imagine” „bucem wojny”. To ktoś taki, kto nie wyobraża sobie życia bez zniszczenia czyjejś wolności, która jemu przecież nie zagraża. Piosenka Lennona mówi o tym, by wyobrazić sobie świat, w którym nie ma granic i narodów, za jakie trzeba umierać. I przecież nie chodzi o zmianę, jaką zaprowadza się kolejną komunistyczną rewolucją albo inną ideologiczną zmianą. Chodzi o to, żeby człowiek sam zaczął się zmieniać. I ta zmiana już się w ludziach zaczęła. Zaczęliśmy szanować drugiego człowieka z jego odmiennością, z jego cierpieniem, jego seksualizmem i marzeniami, odrzucając przemoc we wszystkich dziedzinach. To się stało kwestią ludzkiej wrażliwości. Obecna wojna jest bombą atomową wymierzoną w taki proces i na jakiś czas ten proces opóźni.
„Imagine” to artystyczna podróż do świata hipisowskiej rewolucji przełomu lat 60. i 70 XX wieku. Krystian Lupa wychodząc od słów piosenki Johna Lennona „Imagine”, zadaje pytanie o żywotność utopii w dzisiejszym świecie, zwłaszcza idei New Age, wizji świata bez wojen, państw, własności i nienawiści.
Spektakl jest koprodukcją Teatru Powszechnego w Łodzi i Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera w Warszawie realizowaną w ramach międzynarodowego projektu „Prospero. Extended Theatre”.
– Niezwykle cieszę się z koprodukcji „Imagine” i prapramiery na XXVIII Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Teatrze Powszechnym w Łodzi, bo moim zdaniem Krystian Lupa to jeden z najwybitniejszych współczesnych twórców teatralnych. Łodzianie poznawali go od 2004 roku, od tego czasu pokazaliśmy osiem jego spektakli, odbyły się wystawy, dyskusje, spotkania – mówi Ewa Pilawska, dyrektorka Teatru Powszechnego w Łodzi oraz Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych.
- Cieszę się, że premierę tego spektaklu możemy pokazać w Teatrze Powszechnym w Łodzi, to naturalna konsekwencja wcześniejszych inicjatyw oraz długoletnich wspólnych działań i zaangażowania pani dyrektor Ewy Pilawskiej. W trudnych czasach wojny i epidemii chcemy przez sztukę uprawiać dialog różnych instytucji i krajów, szukać odpowiedzi na najtrudniejsze pytania etyczne oraz pracować dla lepszej przyszłości – mówi Paweł Łysak, dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie.