Wciąż występuje, zachwyca naturalnością, poczuciem humoru i trzeźwym spojrzeniem na rzeczywistość. Od lat cieszy się uznaniem, sympatią i ogromnym szacunkiem u reżyserów różnych pokoleń.
— Danusia nigdy niczego nie udaje. W każdym jej wyborze, w stosunku do swego życia, do innych ludzi, do ról, które grała, była i jest rzadka w tym zawodzie czysta naturalność — uważał Gustaw Holoubek.
— Jest najbardziej utalentowaną aktorką nie tylko swego pokolenia, do którego należały Halina Mikołajska, Zofia Mrozowska i Aleksandra Śląska. Szkopuł w tym, że najmniej z nich wszystkich interesowała się teatrem, a najwięcej życiem.
Fascynowała ją turystyka wysokogórska, yachting, automobilizm — dodawał Erwin Axer znakomity reżyser, wieloletni dyrektor warszawskiego Teatru Współczesnego.
– Przed Danutą Szaflarską mogę tylko paść na kolana — uważa filmowa reżyserka Dorota Kędzierzawska. — Trudno mi mówić o tak pięknym i szlachetnym człowieku, by nie popaść w banał. Żałuję, że pani Danusia nie prowadzi szkoły aktorskiej, bo niejeden aktor mógłby się od niej wiele nauczyć.