Kontynuatorów wielu

Dziś zainauguruje działalność teatr IMKA. Nazwa nawiązuje do siedziby, którą w latach 30. wybudowała słynna organizacja YMCA. Jej działacze chcą odzyskać gmach.

Publikacja: 26.03.2010 12:35

„Opis obyczajów III” to pierwsza premiera w teatrze IMKA. Jak mówi Tomasz Karolak, nawiązanie do leg

„Opis obyczajów III” to pierwsza premiera w teatrze IMKA. Jak mówi Tomasz Karolak, nawiązanie do legendy YMCA ma polegać głównie na otwarciu się na młodzież

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

To będzie prawdziwy kombajn kultury. Pod jednym dachem będą Buffo, Centralny Basen Artystyczny oraz nasza scena – cieszy się Tomasz Karolak, który powołał do życia IMKĘ. – Wrażenie zrobiły na mnie zdjęcia tego budynku reportera Juliena Bryana z września 1939 roku. Cieszę, że w jednym z niewielu gmachów, które przetrwały od przedwojnia, będziemy robić teatr. Chcemy przywrócić ducha i klimat mieszczącego się tu YMCA. Przynajmniej w sferze kultury – deklaruje.

[srodtytul]Przybyli z Hallerem[/srodtytul]

YMCA (Young Men’s Christrian Association, czyli Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej) to istniejąca od 156 lat międzynarodowa organizacja wychowawcza i edukacyjna, propagująca  program oparty na wartościach chrześcijańskich. Założona w 1844 r. w Londynie przez George’a Williamsa szybko rozprzestrzeniła się na Europę i Amerykę.

Właśnie amerykańska YMCA pojawiła się w Polsce w 1918 roku wraz z przybywającym z Francji wojskiem gen. Józefa Hallera, niosąc pomoc moralną i materialną osobom poszkodowanym w czasie wojny. W 1923 roku powstała samodzielna już Polska YMCA. Skupiała dziesiątki tysięcy młodzieży. I to nie tylko męskiej – w przeciwieństwie do wielu innych krajów, u nas w działalności YMCA uczestniczyły – i to dość licznie – przedstawicielki płci pięknej.

Polska YMCA działała na rzecz nie tylko – jak gdzie indziej – młodzieży z warstw wyższych i klas średnich, ale też robotniczych i dzieci ulicy. W siedzibie przy ul. Konopnickiej do dyspozycji młodzieży były m.in. okazała czytelnia i biblioteka, sale teatralno-kinowe i wykładowe, pokoje gościnne na 188 łóżek.

Sport był jednym z priorytetów YMCA (to działacze tej organizacji wymyślili popularne gry: William Morgan w 1885 r. siatkówkę, a James Naismith w 1891 r. koszykówkę), nie zabrakło więc przestrzeni dla kultury fizycznej. Podziw budziły nowoczesna pływalnia, sale gimnastyczne, pingpongowe i bokserskie.

Po wojnie gmach przy Konopnickiej jako jeden z pierwszych zaczął na nowo tętnić życiem. Szczególnie intensywnie rozbrzmiewał tam jazz. Nic dziwnego, skoro właśnie tam działał Leopold Tyrmand, najbarwniejszy kontestator epoki Bieruta i Gomułki. – Zaraz po wojnie YMCA była oazą wolności – wspomina Mirosław Ufnalewski, jeden z weteranów polskiego jazzu.

Jazzowe klimaty oddał dokument „Polska YMCA 1921 – 49” Bohdana Kezika. Film ten przywołuje też pogrom, jakiego władze komunistyczne dokonały w 1949 roku, delegalizując YMCA jako „narzędzie burżuazyjno-faszystowskiego wychowania, wspieranego przez zagranicznych mocodawców”. Amerykańskie płyty z fonoteki YMCA ze znienawidzoną muzyką  brutalnie niszczono. Organizacje rozwiązano, a majątek dekretem Bieruta przepadł na rzecz Skarbu Państwa.

Po tym, jak w październiku 1949 roku przepędzono z Konopnickiej jazzmanów, YMCA rozwiązano, komunistyczne władze powołały na jej miejsce stowarzyszenie Ognisko. Działało ono tylko trzy lata, jednak skutki jego powołania odczuwalne są do dziś. Okazuje się bowiem, że reaktywowana ponownie po 1989 roku Polska YMCA nie może odzyskać budynku, który został zbudowany przed wojną za jej fundusze.

[srodtytul]Śpiące miliony[/srodtytul]

W dokumentach jako właściciel budynku widnieje stowarzyszenie Ognisko. – Co gorsza, Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że Polska YMCA nie jest kontynuatorem ani przedwojennej YMCA, ani stowarzyszenia Ognisko, więc nie możemy odzyskać naszego majątku – ubolewa Adam Goncerz, prezes Rady Krajowej Polskiej YMCA. – Wyroki innych sądów potwierdzają jednak, że jesteśmy kontynuatorami przedwojennej YMCA.

Budynek odzyskać może stowarzyszenie Ognisko, w którego imieniu działa ustanowiony przez sąd kurator (bo nie ma zarządu, ale stoją za nim ludzie z YMCA). – To niejedyne nieruchomości w posiadaniu miasta, które przed wojną należały do YMCA – mówi Marek Dębski z Biura Gospodarki Nieruchomościami.

Organizacja stara się także o zwrot podwórka przy Krakowskim Przedmieściu, kamienicy przy ul. Narbutta oraz domu przy Nowoursynowskiej. – Jest też teren przystani przy Wale Miedzeszyńskim, ale o odzyskanie tej nieruchomości nikt dotąd nie zabiegał – dodaje Marek Dębski.

Obecnie budynkiem przy Konopnickiej zawiaduje ZHP. To od harcerzy Karolak wydzierżawił górne sale zajmowane niegdyś przez YMCA.

To będzie prawdziwy kombajn kultury. Pod jednym dachem będą Buffo, Centralny Basen Artystyczny oraz nasza scena – cieszy się Tomasz Karolak, który powołał do życia IMKĘ. – Wrażenie zrobiły na mnie zdjęcia tego budynku reportera Juliena Bryana z września 1939 roku. Cieszę, że w jednym z niewielu gmachów, które przetrwały od przedwojnia, będziemy robić teatr. Chcemy przywrócić ducha i klimat mieszczącego się tu YMCA. Przynajmniej w sferze kultury – deklaruje.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Teatr
Drugi konkurs w kieleckim teatrze „ustawiony” pod osobę PiS z TVP Kielce?
Teatr
Czy „aniołek Kaczyńskiego” wywoła piekło w kieleckim Teatrze im. Żeromskiego?
Teatr
Czy władze Świętokrzyskiego ustawiały konkurs na dyrektora teatru w Kielcach?
Teatr
Gwiazdy teatralnej przemocy: Lupa, Strzępka, Poniedziałek i inni pod pręgierzem
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Teatr
Michał Merczyński dyrektorem Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne