Przepraszam wszystkich blogerów, ale unikałem jak ognia czytania ich wynurzeń w Internecie. Uznałem, że ich kontakt z ludźmi jest wirtualny, a nie rzeczywisty. Blogi kojarzyły mi się też z politykami i ludźmi uprawiającymi politykę. Spektakl Starego Teatru przekonuje, że dzienniki internetowe zwykłych ludzi są warte zainteresowania.
Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że to, co pokazuje narodowa scena, jest efektem selekcji. Trafność wyboru potwierdziło zwycięstwo sztuki napisanej przez Dorotę Masłowską na podstawie blogu www.mydziecisieci.blog.pl na BLOG TXT Theatre Festival w Gratzu.
Krakowski spektakl jest wart uwagi nie tylko dlatego, że pokazuje prawdziwą polską rzeczywistość, ujawnia też autorów, z którymi praca dała Staremu niesamowity efekt w postaci żywych, oryginalnych tekstów. Ci „profesjonalni”, piszący dla teatrów, nie dostarczyli ich niestety w ostatnich latach zbyt wielu. Znają problemy Polaków, ale spod ich piór wychodzą postaci papierowe i nieznośna na scenie publicystyka.
Tymczasem jednoaktówki Doroty Masłowskiej, Jacka Poniedziałka i Szymona Wróblewskiego dają aktorom wspaniały sceniczny materiał. Nie są to oczywiście dramaty ma miarę Różewicza i Mrożka, jednak monologów słucha się z rosnącym zainteresowaniem i coraz większą frajdą. Uwodzi żywioł nowego języka, plastyczność opisu, emocjonalność wyznań, szczerość. To, jak współczesna polszczyzna radzi sobie ze światem mediów i komputerów – zadziornie, ironicznie, dowcipnie.
Podkreślili ten atut aktorzy, przede wszystkim Iwona Bielska w „Niebieskiej sukience” wyreżyserowanej przez Małgorzatę Hajewską-Krzysztofik.