Należy do aktorów o genialnym wyczuciu teatralnej formy. Precyzyjna, ale potrafi być też żywiołowa i całkowicie nieprzewidywalna. Wulkan energii.
– Na scenie jest koleżanką, ale grając obok niej, mam czasem wrażenie, jakby sama Helena Modrzejewska zstąpiła z obrazu – mówi Dorota Segda. – Ona uosabia całą epokę w polskim teatrze.
Wyrazista, intensywna, uchodzi za wybuchową i nieustępliwą.
– Niezwykłą cechą jej aktorstwa jest zdolność do wywoływania fermentu – twierdzi Jerzy Stuhr. – Polony stymuluje, pobudza. Wciąż niezadowolona, pełna niezgody, nikomu wokół siebie nie pozwala osiąść na laurach.
– Lubi postraszyć, poawanturować się – mówi z uśmiechem Jerzy Trela. – Ludzie, którzy znają ją bliżej, wiedzą dobrze, że to tylko zasłona. Myślę, że ona w ten sposób ukrywa swoją wielką wrażliwość.