Cykl spotkań teatralnych jej autorstwa, noszących wspólną nazwę „Niedzielne śniadania w muzeum“, przeznaczony jest dla dzieci w wieku od 5 do 10 lat.
Na pierwsze zajęcia aktorka przygotowała inscenizacje różnych bajek. Główną rolę w każdej z nich zagra lalka innego typu. Dzięki temu uczestnicy zajęć poznają różne formy animacji teatralnych figurek. Niektóre z nich Beata Łuczak zrobiła własnoręcznie. I sama stworzyła odpowiednie dla nich opowieści.
Do udziału w przedstawieniu zachęcać będzie wszystkich. – To pokaz teatralny połączony z kreatywną zabawą – wyjaśnia pani Beata. Wyposażone w instrumenty dzieci zadbają o odpowiednią oprawę dźwiękową spektaklu, razem z aktorką rozwiną akcję baśni i uzupełnią przedstawianą historyjkę o dodatkowe szczegóły. Na zakończenie wspólnymi siłami zostanie wymyślona całkiem nowa bajka, którą będzie można zapisać sobie na pamiątkę.
Kolejne spotkanie (22.03) upłynie pod znakiem podróży przez świat tropem Koziołka Matołka. Razem z tym sympatycznym powsinogą najmłodsi odwiedzą m.in. Indie, Chiny, Japonię, zajrzą do Afryki i na chwilę zatrzymają się w Meksyku. Prowadząca zajęcia postara się, żeby uczestnicy zabawy dostrzegli odmienność kulturową odwiedzanych dalekich zakątków świata. Przy okazji poznają także m.in. japońską lalkę bunraku czy jawajską kukiełkę teatru cieni.
I przekonają się, że teatr można stworzyć ze wszystkiego. Bo nawet stara gazeta ma w sobie ogromny potencjał. – Można z niej zrobić piracki statek, kostiumy dla aktorów czy sceniczne dekoracje – przekonuje aktorka. – Najważniejsze to puścić wodze fantazji. To ona kij od szczotki zmienia w królewskie berło, a z pospolitej piszczałki wydobywa dźwięk morskich fal.