Kanwą spektaklu jest opowiadanie Iwana Turgieniewa „Żywe relikwie”. Jego tłumaczeniem, adaptacją i reżyserią zajęła się Żanna Gierasimowa. To artystka wszechstronna – gra w teatrze, kinie, śpiewa, maluje.
Przez długi czas związana była z moskiewskim Teatrem im. Stanisławskiego, ale od ośmiu lat mieszka w Polsce. Widzowie mogą kojarzyć ją z seriali: „Samo życie”, „Ojciec Mateusz”, „Na kocią łapę”. Dwa lata temu w Teatrze Polonia przygotowała widowisko „Rajskie jabłka” o życiu i twórczości Włodzimierza Wysockiego.
Z opowiadaniem Turgieniewa „Żywe relikwie” mierzyła się już w 2008 roku, reżyserując w Teatrze Praga przedstawienie „Pod jasnym niebem”. Jak mówi – Turgieniew to bardzo trudny materiał. Nawet w Rosji jego opowiadania są rzadko przenoszone na scenę.
Bohaterką „Jaskółki” jest młoda dziewczyna, która traci władzę w nogach na skutek wypadku. Niepełnosprawna i nikomu niepotrzebna zostaje zamknięta w ciemnej szopie. Kiedyś wspaniale śpiewała i tańczyła, teraz może to robić w wyobraźni. Jej duch jest wolny i pełen radości.
Usłyszymy starosłowiańskie pieśni, a za sprawą scenografii przygotowanej przez Gierasimową ożyją obrazy XIX-wiecznych rosyjskich malarzy. Klimatu dodadzą elementy pogańskich i chrześcijańskich obrządków.