Biografia Veteranyi jest fascynującą historią na pograniczu prawdy i zmyślenia. Mieści się w niej ojciec – najsłynniejszy klaun swojego czasu, i matka – kobieta o żelaznych włosach, podwieszana za nie pod kopułą cyrku, gdzie wykonywała akrobacje. Jest ucieczka rodziny z Rumunii i kariera Veteranyi jako gwiazdy varietes. Jest moment, kiedy zdaje sobie sprawę z braku edukacji oraz własnej ignorancji i rozpoczyna intensywną naukę w prywatnej szkole aktorskiej. Tam zaczyna pisać, co po kilku latach owocuje błyskotliwym debiutem „Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze". Jest wreszcie decyzja o samobójstwie w 2002 roku.
To historia naznaczona śmiercią, ale i czarnym humorem, którym Veteranyi próbuje oswoić lęk, czerpiąc pełną garścią z tradycji absurdu. Reżyserka Lena Frankiewicz i aktorka Dorota Abbe próbują znaleźć sceniczny język dla jej prozy i życia. Opowiadają o niej od końca. Od ceremonii pogrzebowej, na której zbierają się różne postaci.
Abbe swobodnie żongluje rolami. Staje się szaloną matką Aglai, która w kaleczącym język monologu jawi się jako wcielenie jednocześnie Marilyn Monroe i Sophii Loren. Chwilę później jest bohaterką jednego z opowiadań – Anną o twarzy smutnego klauna, łykającą tabletki, które mówią jej, że jest szczęśliwa. Czasami wspomina ojca pisarki opętanego wizją tworzenia kiczowatych filmów, w których gra same główne role. A czasami (również w animacji Natalii Bucior) Daniiła Charmsa, literacką fascynację Veteranyi. Człowieka, który dzięki jej fantazji po śmierci głodowej w leningradzkim więzieniu trafia do Wenecji, gdzie zajmuje się m.in. tłumaczeniem westchnienia „och" na 591 języków.
Gdzieś pod tą szaloną błazenadą tkwi samotne dziecko chowające się w ostatniej scenie do półprzezroczystego, okrągłego pudła. Widać wtedy tylko twarz przyciśniętą do ściany, zamkniętą na zawsze w świecie opowieści. —Agnieszka Rataj