Akcja rozgrywa się w latach 1945 – 1953. Opowiada o ostatnich chwilach życia Kornela Makuszyńskiego.
– To nie jest biografia sensu stricte – wyjaśnia Łukasz Wylężałek, autor i reżyser. – Jak ktoś chce poznać życiorys, ma do dyspozycji encyklopedie. Ja chciałem opowiedzieć o sposobie myślenia, skonfrontować dwie skrajne postawy życiowe w zmieniających się diametralnie warunkach politycznych.
W przedstawieniu adwersarzem pisarza (Jerzy Schejbal) jest przymusowo dokwaterowany do jego zakopiańskiego mieszkania sublokator – Tadeusz Gawroński (Andrzej Mastalerz). Dodatkowo połączyło ich fizyczne cierpienie. Makuszyński ciężko chorował na cukrzycę, Gawroński – na gruźlicę.
Przebywając w jednym pomieszczeniu, są skazani na swoje towarzystwo. I wtedy próbują się wzajemnie przekonać do swoich racji. A są one skrajne.
Po wojnie spędzonej w Warszawie Makuszyński przyjechał z żoną do Zakopanego i zamieszkał w willi Opolanka. To był zupełnie nowy etap jego życia. Przed wojną był członkiem Polskiej Akademii Literatury, przyjmowanym na salonach królem życia. Książki dla dzieci przyniosły mu sławę i pieniądze. Po wojnie zaprzestano ich wydawania.
– Z przekonania politycznego był endekiem, ale w międzywojniu siadywał przy stoliku z ludźmi związanymi z „Wiadomościami Literackimi" i Skamandrem – mówi reżyser. – Nie przeszkadzało mu, że ich poglądy dzieliła przepaść. Potem zmieniło się wszystko. Makuszyński jako człowiek z przedwojennej elity stanął naprzeciw człowieka reprezentującego wartości nowej władzy. Jeden i drugi ma rację – ze swojego punktu widzenia. Nie chciałem opowiadać się po żadnej ze stron. Pokazałem, że człowiek ma w życiu wybór: może się na coś zgodzić, ale nie musi.
Spór między Gawrońskim a Makuszyńskim przybiera różne barwy i temperaturę. Od początkowego całkowitego buntu pisarza wobec intruza („Nie będziemy żyć w symbiozie, bo jak świat światem – trudno pogodzić dupę z batem"), poprzez rozmowy, aż do wybaczenia.
– W jednej ze scen Makuszyński pyta Gawrońskiego, co znaczą dla niego: ojczyzna, Bóg, honor – przypomina reżyser.
– W odpowiedzi słyszy, że Bóg to wojny religijne, inkwizycja, zagłada królestwa Azteków, komory gazowe. I dalej: „Naszą ojczyzną jest kula ziemska, gdzie ludzie nie stawiają murów". Wielu intelektualistów dało się po wojnie nabrać na te piękne słowa. Makuszyńskiego nakłaniano, żeby spróbował napisać powieść w stylu „Jak hartowała się stal", będącą wzorem socrealistycznej literatury. Odmówił, bo wierzył w inne wartości niż Pawka Korczagin donoszący na własnego ojca.