Reklama
Rozwiń

Nowe życie Moliera. Rozmowa z Jerzy Radziwiłowiczem

Wybitny aktor Jerzy Radziwiłowicz mówi Janowi Bończy-Szabłowskiemu o pracy nad przekładami francuskiej klasyki.

Aktualizacja: 04.03.2015 18:04 Publikacja: 04.03.2015 17:31

Rz: Koledzy mówią, że stara się pan przeczytać jedną książkę dziennie. Jest pan wyjątkiem, zważywszy na poziom czytelnictwa w naszym kraju.

Jerzy Radziwiłowicz:
Jedną dziennie to może przesada, ale rzeczywiście staram się nadrobić braki w czytelnictwie i podnieść nieco statystyki. Powiedzmy, że to taki patriotyczny wysiłek.

A co sprawiło, że zdecydował się pan tłumaczyć Moliera?


Zaczęło się od „Don Juana". Jerzy Grzegorzewski zaproponował mi tę postać w Commedie de St. Etienne, a potem chciał powtórzyć inscenizację w warszawskim Teatrze Studio. Doskonale pamiętał rytm tamtego przedstawienia i okazało się, że żadne z istniejących polskich tłumaczeń mu nie odpowiadało. Stąd zrodził się pomysł na nowy przekład.

Pańskie tłumaczenie, co podkreślali krytycy, wniosło nowe życie w świat Moliera. Pokazało, że popularne niegdyś przekłady Boya-Żeleńskiego są już mocno zwietrzałe. Co panu wydało się najbardziej archaiczne?


Przede wszystkim język, który się zestarzał. Wyczuwali to nie tylko widzowie, ale i aktorzy. Oczywiście nigdy nie miałem zamiaru przerabiać Moliera na współczesność. Przekłady jednak mają to do siebie, że uwarunkowane są wieloma czynnikami epoki, w której powstają. Są w określonej estetyce, języku obowiązującym wówczas w teatrze, i z upływem lat wraz z tymi elementami przemijają. Boy niektóre rzeczy infantylizuje, niektóre, nie wiedzieć czemu, archaizuje. Pojawiają się słowa, które nie mają prawa bytu, wręcz cofają polszczyznę do innej epoki. To wszystko sprawia, że z dużym trudem wypowiada się je na scenie dziś.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Teatr
Jerzy Radziwiłowicz: Nie rozumiem pogardy dla inteligencji
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Teatr
Krzysztof Głuchowski: W Kielcach wygrał Jacek Jabrzyk
Teatr
Wyjątkowa premiera w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Przy jakich przebojach umierają Romeo i Julia
Teatr
Teatr Wielki. Personalne przepychanki w Poznaniu
Teatr
„Ziemia obiecana” Kleczewskiej: globalni giganci AI zastąpili wyścig fabrykantów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama