Reklama

Romans z Polską

O braterstwie naszych narodów, Polsce zachowanej w marszu i podróży pomnika Chopina mówi tokijski impresario, który na III Dni Sztuki Tańca przywozi nam Reika Modern Dance Body Expression

Aktualizacja: 21.09.2011 17:18 Publikacja: 21.09.2011 15:57

Reika Modern Dance Body Expression pokaże w niedzielę o godz. 19.30 spektakl „Mangekyo”

Reika Modern Dance Body Expression pokaże w niedzielę o godz. 19.30 spektakl „Mangekyo”

Foto: materiały prasowe

Wielokrotnie prezentował pan u nas japońskie opery, zespoły tradycyjne, organizował całe festiwale, zaś naszą sztukę przybliżał pan swym rodakom. Która to pana wizyta w Polsce?

Jun Midorikawa:

Przynajmniej 120., bo mój romans z Polską trwa już 35 lat, a bywałem tu kilka razy w roku. Sympatie do waszego kraju zaszczepił mi mój mistrz Bac Ishii (1887 – 1967 – przyp. red.) – pionier nowoczesnego tańca w Japonii, którego idee inspirują m.in. teatr Reika. Bac Ishii w duecie ze swą siostrą Konami w 1923 r. występował w Warszawie i był zauroczony. Ja do Polski wybrałem się pierwszy raz w 1976 r., by szukać możliwości wymiany dla impresariatu, jaki założyłem w Tokio po zakończeniu kariery tancerza. Zacząłem od ścieżek chopinowskich, z czasem poszerzyłem zainteresowania o Lutosławskiego, Góreckiego, Pendereckiego. Organizowałem japońskie występy Kai Danczowskiej, Piotra Palecznego i polskich tancerzy oraz m.in. Hanny Banaszak i Lady Pank.

Jakie jest dziś zainteresowanie polską sztuką w Japonii?

Bardzo duże. W literaturze magnesem są wciąż na nowo odkrywani Schulz, Witkacy i Gombrowicz, w filmie – Wajda i młodzi mistrzowie animacji, w plastyce – Sawka i Abakanowicz. A w muzyce, mimo rosnącej znajomości współczesnych twórców, hasłem wywoławczym jest wciąż Chopin.

Reklama
Reklama

Skąd się wzięła ta fascynacja Japończyków Chopinem?

Europejska muzyka romantyczna zaczęła napływać do Japonii w erze Meiji, po likwidacji szogunatu.

Ale szczególne wyróżnienie Chopina wzięło się w dużej mierze z podziwu dla Polski, jej umiłowania wolności, powstań, a potem wojny z Rosją. Może wzbudzę zdziwienie, ale widzę niemało wspólnych cech Japończyków i Polaków: męstwo w walce, honor, skłonność do romantyzmu, która nie przeszkadza w realizowaniu celów pragmatycznych...

Polak, Japończyk – dwa bratanki?

Dlaczego bratankami Polaków mają być tylko Węgrzy? W Japonii dwukrotnie lądował uciekający z niewoli rosyjskiej konfederat barski hrabia Maurycy Beniowski. W Tokio szukali sojuszy Dmowski i Piłsudski, a brat tego ostatniego na syberyjskim zesłaniu podjął studia nad językiem Ajnów, niezwykle istotne dla historii języka japońskiego. Już współcześnie nasi związkowcy wspierali zryw polskiej „Solidarności".

Sensacją pana festiwalu w 1996 r. w Warszawie było wykonanie przez chór japoński marsza z Polską w tytule...

Reklama
Reklama

„Polando Kaiko" – „Wspomnienie o Polsce" było do II wojny światowej jedną z najpopularniejszych japońskich pieśni wojskowych. Została ona napisana na przełomie XIX i XX w. na rozkaz generała Yasumaso Fukushimy. Jeszcze jako major był on od 1887 r. attaché wojskowym ambasady Cesarstwa Japonii w Berlinie. W 1982 r. wyruszył w samotną, trwającą 488 dni wyprawę konną z Berlina przez Warszawę, Wilno, Petersburg, Moskwę i Władywostok do Tokio. 14 tys. km! Jego podziwiany sportowy wyczyn był faktycznie misją wywiadowczą, której celem było spenetrowanie Rosji, a zwłaszcza Syberii mającej stać się wkrótce teatrem wojny japońsko-rosyjskiej. Niezapomniane wrażenia wywiózł z Warszawy. Współczucie i podziw dla Polaków łączył z wdzięcznością za wiadomości o siłach rosyjskich, jakie od nich otrzymał. Zlecił więc napisanie marsza wyrażającego jego uczucia i wprowadził go do oficjalnego repertuaru armii.

Wróćmy jeszcze do Chopina. Zasłynął pan w latach 90. akcją zainstalowania w Japonii kopii pomnika kompozytora z Łazienek...

To było przedsięwzięcie mego życia. Pomysłowi patronowały władze miasta Hamamatsu, które w 1990 r. podpisało umowę o współpracy z Warszawą. Słynnego z produkcji motocykli, ale i fortepianów Yamaha, Kawai i Roland wybudowało 45-piętrowe centrum muzyczne Act City i pragnęło mieć na jego froncie „Chopina z Warszawy". Replikę pomnika wykonał (posługując się autorskim modelem dzieła Wacława Szymanowskiego) prof. Marian Konieczny. Odlane w Gliwicach prawie pięciotonowe elementy na platformie olbrzymiej ciężarówki przejechały do Gdańska. Stamtąd popłynęły do Nagoi, skąd na platformach dotarły do Hamamatsu. Tę drogę i ustawianie monumentu śledziła cała Japonia. Pomnik jest jedną z głównych atrakcji Hamamatsu. Miasto zrewanżowało się Polsce, urządzając w 1994 r. u siebie Festiwal Chopinowski z udziałem 200 artystów, m.in. Orkiestry Filharmonii Narodowej z Kevinem Kennerem i Piotrem Palecznym oraz teatru tańca Ewy Wycichowskiej.

Za te pomysły i akcje otrzymał pan Krzyż Oficerski Orderu Zasługi RP. Czy jednak dziś możliwe są imprezy o takim rozmachu?

W tych niełatwych ekonomicznie czasach byłoby to bardzo trudne. W Japonii dodatkowo odczuwamy wciąż skutki tragicznego trzęsienia ziemi. Jednak potrzeba kontaktów kulturalnych jest impulsem, z którego nie można rezygnować. Robię więc to, co dawniej, tylko rzadziej i na mniejszą skalę. Zawsze z zapewnieniem oryginalności zjawisk artystycznych, które przedstawiam polskiej publiczności. Takich jak Reika Modern Dance Body Expression, który wystąpi w niedzielę w Teatrze Wielkim.

Taniec
Potencjał medialny tańca teraz warty 750 mln zł. Dorównuje żużlowi, wyprzedza MMA
Taniec
„Prometeusz” żegna dyrektora Waldemara Dąbrowskiego
Taniec
Trzy nosy Pinokia. Premiera Polskiego Baletu Narodowego
Taniec
Josephine Baker: "zdegenerowana" artystka w spódniczce z bananów
Taniec
Agata Siniarska zatańczy na festiwalu w Berlinie
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama