Sprawa zmiany sposobu organizacji pracy Sejmu po to, by przyjąć tzw. tarczę antykryzysową, budziła kontrowersje już w poniedziałek, w czasie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. We wtorek Prezydium Sejmu przyjęło nowe zasady, zgodnie z którymi Sejm – już w nowym formacie – ma obradować w piątek. Jak poinformowała marszałek Elżbieta Witek, uchwałę o nowych rozwiązaniach Prezydium Sejmu przyjęło przy jednym głosie wstrzymującym się – wstrzymała się Małgorzata Kidawa-Błońska z PO.
Na czym mają polegać zmiany? Sejm będzie obradował właściwie przy pustej sali. Posłowie będą mogli głosować i zabierać głos przy pomocy systemu wideokonferencji. Czas wystąpień ulegnie ograniczeniu. Do ustalenia są kwestie techniczne – np. skąd marszałek będzie prowadziła obrady. Ale także sprawa dużo ważniejsza: weryfikacja tożsamości posłów i posłanek. Próba generalna systemu informatycznego i prowadzenia obrad, które mają dotyczyć także obrad komisji, ma odbyć się w czwartek.
PiS podkreśla, że wszystko ma służyć temu, by Sejm mógł pracować bezpiecznie.
Opozycja protestuje
Zmiany wywołują jednak kontrowersje części opozycji. Przeciwko są politycy Koalicji Obywatelskiej, którzy podkreślają, że zmiana regulaminu Sejmu w ten sposób jest niezgodna i z samym regulaminem, i z konstytucją. – To zamknięte koło – mówi wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.