Za kilka miesięcy nasze prokuratury i sądy będą korzystać z unijnej bazy danych na temat przestępczości. W ciągu kilku minut prowadzący sprawę pozna wszelkie informacje, które przyspieszą jej tok.
Nastąpi to równo z początkiem nowego roku. Sądy w całej Polsce będą miały dostęp do Systemu Informacyjnego Schengen – SIS. W tym celu właśnie powstaje aplikacja SISSAD. Analogiczna, utworzona z myślą o potrzebach powszechnych jednostek prokuratur, jest aplikacja SISSIP.
Co to oznacza dla naszych organów ścigania? – Łatwiej będzie ścigać przestępczość – mówi "Rz" sędzia Sławomir Różycki z Ministerstwa Sprawiedliwości. Chodzi o to, by otwarte unijne granice zamykać przed przestępcami i łatwiej ich poszukiwać. Będzie tak dzięki wymianie informacji pomiędzy policją, prokuraturą i sądami z całej Unii Europejskiej. Ma to też skrócić czas postępowania w sprawach przestępczości transgranicznej, a zwłaszcza zorganizowanej.
Baza jest jedna i działa we Francji. Katalog informacji gromadzonych w centrum będzie bardzo szeroki. Trafią tam drobiazgowe informacje o skradzionych samochodach (typ, model, nr silnika, nr rejestracyjny), tak więc łatwiejsze powinno być ich poszukiwanie na terenie Unii. Znajdą się tam także dane o osobach poszukiwanych europejskim nakazem aresztowania, ludziach zaginionych i grupach przestępczych. Policjant legitymujący obywatela będzie więc mógł się połączyć z odpowiednią bazą i sprawdzić, czy nie figuruje on jako poszukiwany lub zaginiony. W każdym państwie zidentyfikowano instytucje, które są dysponentami informacji przechowywanych w SIS. Jedną z nich są sądy karne.
Polskie dane do systemu będą wprowadzać tylko wybrani sędziowie i prokuratorzy (po uzyskaniu odpowiedniej licencji). Aplikacja SISSAD będzie samodzielną aplikacją centralną i zostanie umieszczona na serwerach w Centralnym Ośrodku Przetwarzania Danych MS. Jest tworzona przez wykonawcę zewnętrznego pod nadzorem Departamentu Centrum Ogólnopolskich Rejestrów Sądowych i Informatyzacji MS.