23-letni Dżihad Hamad i przyznał się do winy, odbędzie karę w więzieniu o zaostrzonym rygorze. W tym samym czasie przed niemieckim sądem rozpoczął się proces drugiego Libańczyka Jusefa Mohammeda, podejrzanego o udział w zamachu.
Jak się okazało, chałupnicze bomby były niegroźne i nikomu nie mogły wyrządzić krzywdy.
– Nie ma to najmniejszego znaczenia. Liczy się zamiar dokonania aktu terrorystycznego – odpowiadają niemieccy prawnicy. Ich zdaniem nie ma szans powodzenia strategia obrony, która będzie się starała udowodnić, iż błędy w konstrukcji bomb były tak rażące, że chodziło o zastraszenie, a nie pozbawienie kogokolwiek życia.
Prokuratura twierdzi, że motywem działania Libańczyków była zemsta za publikację przez niemieckie media karykatur Mahometa znanych z duńskiego dziennika „Jyllands Posten”. Sądzonemu w Niemczech Libańczykowi grozi dożywocie. Jego wspólnik zdołał uciec do Libanu, gdzie sam zgłosił się na policję.