Zamachowiec z Moskwy ukrywał się w Warszawie

Poszukiwany przez Interpol za zamach na wicemera Moskwy Alikhan M. został wczoraj zatrzymany

Publikacja: 10.10.2008 04:06

Śledczy podejrzewają go o udział w nieudanym zamachu na wicemera Moskwy Josifa Ordżonikidze.

W czerwcu 2002 roku opancerzone volvo urzędnika zostało ostrzelane. Zginął kierowca, ranny został ochroniarz. Ordżonikidze wyszedł z ataku bez szwanku.

W pobliżu miejsca zamachu w samochodzie znaleziono ciało młodego mężczyzny. Początkowo moskiewska policja podawała, że zabitym jest Czeczen, który został ranny w zamachu i dobity przez kompanów. Potem okazało się, że zastrzelonym był Saławat Dżabraiłow, kuzyn znanego w Moskwie biznesmena. Wszystko wskazywało, że jego ciało zostało podrzucone, bo zabity nie żył już od kilku godzin.

Władze miasta podejrzewały, że za próbą zabójstwa Ordżonikidze mogli stać miejscowi oligarchowie. Dlaczego? Bo był on odpowiedzialny w merostwie m.in. za wydawanie pozwoleń na duże inwestycje (np. hotele, budowę toru Formuły 1), kontrolę nad kasynami.

[wyimek]Poszukiwany mieszkał spokojnie w Polsce co najmniej od czterech lat [/wyimek]

W kilka miesięcy po zamachu moskiewska policja otrzymała informację, że za zamachem mogą stać „czeczeńscy separatyści”. W marcu 2003 roku rozesłali międzynarodowy list gończy za Alikhanem M., pochodzącym z Kaukazu 25-latkiem. Jednak ślad po nim zaginął.

Jak to było możliwe? Podejrzany o zamach zmienił tożsamość. Przyjął nazwisko – najprawdopodobniej zabitego w Czeczenii – Borysa A. Tropiący go milicjanci niedawno dowiedzieli się, że człowiek o fałszywej tożsamości pojawiał się m.in. we Francji i Belgii oraz w Polsce. Poinformowali o tym polską policję.

Alikhan M. wpadł, bo we wniosku o nadanie statusu uchodźcy, który złożył w Warszawie w 2004 r., wpisał dane Borysa A. Na tej podstawie wydano mu m.in. prawo jazdy. Policjanci z Moskwy przesłali dokumenty potrzebne do zatrzymania zamachowca.

W środę policjanci złapali Alikhana M. na osiedlu przy ul. Gwiaździstej w stolicy. Wynajmował tam mieszkanie. Nie miał broni, ale miał dokumenty na nazwisko Borysa A. – Prokurator postawił mu zarzut usiłowania zabójstwa wicemera Moskwy oraz nielegalnego posiadania broni. Wystąpiliśmy do sądu o zastosowanie wobec niego 40-dniowego aresztu deportacyjnego – mówi Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Nie jest jeszcze pewne, czy i kiedy Alikhan M. zostanie wydany Rosji. – Sąd może zażądać od Federacji Rosyjskiej akt dotyczących popełnionego przez niego przestępstwa – mówi Maciej Kujawski z Ministerstwa Sprawiedliwości.

Śledczy podejrzewają go o udział w nieudanym zamachu na wicemera Moskwy Josifa Ordżonikidze.

W czerwcu 2002 roku opancerzone volvo urzędnika zostało ostrzelane. Zginął kierowca, ranny został ochroniarz. Ordżonikidze wyszedł z ataku bez szwanku.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019