Zapomniany sojusznik USA

W ostatnich dniach swego urzędowania George W. Bush postanowił przyznać prezydencki Order Wolności trzem zagranicznym politykom, którzy według niego byli cennymi sojusznikami w walce z terrorem. Nie ma wśród nich Polaka

Aktualizacja: 08.01.2009 12:44 Publikacja: 08.01.2009 03:04

George W. Bush

George W. Bush

Foto: AFP

Byli premierzy Wielkiej Brytanii Tony Blair i Australii John Howard, a także kolumbijski prezydent Alvaro Uribe to trójka przywódców w szczególny sposób wyróżniona przez odchodzącego prezydenta. – Byli zdeklarowanymi sojusznikami USA, szczególnie w walce z terroryzmem – wyjaśniła rzeczniczka Białego Domu Dana Perino. Przyznany im prezydencki Order Wolności to najwyższe w Ameryce odznaczenie cywilne – pod względem rangi ustępuje tylko Orderowi Honoru przyznawanemu przez Kongres za zasługi militarne.

[wyimek]W 2002 roku George W. Bush określał prezydenta Polski słowami „mój dobry przyjaciel”[/wyimek]

– Jeżeli już prezydent Bush wystąpił z inicjatywą uhonorowania sojuszników w walce z terrorem, to w ten czy inny sposób powinien docenić Polskę, która się bardzo zaangażowała w sojusz z USA. To, że tego nie zrobił, źle świadczy o nim i jego doradcach – mówi „Rz” były premier Leszek Miller.

Polska była jednym z nielicznych państw, które udzieliły poważnego wsparcia Ameryce w wojnie z terroryzmem. Bush doceniał Polskę już w 2002 roku. Przemawiając wtedy do uczestników szczytu państw kandydujących do NATO w Rydze, o prezydencie Kwaśniewskim mówił „mój dobry przyjaciel Aleksander”. Dwa tygodnie później polski prezydent był jego gościem. Była to pierwsza oficjalna wizyta, którą Bush przyjął po 11 września, i druga od początku jego kadencji.

30 stycznia 2003 r. premier Leszek Miller podpisał się pod listem ośmiu europejskich przywódców popierających politykę USA wobec Iraku. Naraziło to na szwank stosunki Polski z partnerami tuż przed przyjęciem do UE. Prezydent Francji Jacques Chirac publicznie zbeształ sygnatariuszy listu, mówiąc, że stracili „dobrą okazję, aby siedzieć cicho”. Mimo to prezydent Kwaśniewski i premier Miller zdecydowali się wysłać polskich żołnierzy do Iraku. Obok USA, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Danii Polska stała się jedynym krajem, który wziął udział w operacji obalenia Husajna.

– Nasi komandosi z jednostki GROM wykonali w pierwszym etapie najtrudniejszą misję, jaką było zdobycie zaminowanej platformy w porcie Umm Kasr. Prezydent USA osobiście się dowiadywał, czy Polacy już weszli, bo od powodzenia ich misji zależało, czy port nie zostanie zablokowany, i będzie można go wykorzystać podczas inwazji – mówi „Rz” pierwszy dowódca Grom generał Sławomir Petelicki.

Polacy wypełnili swoje zadanie, a potem przejęli odpowiedzialność za jedną z czterech stref okupacyjnych w Iraku. W szczytowym okresie Polska utrzymywała tam 2500 żołnierzy.

Zdaniem organizacji obrony praw człowieka Human Rights Watch Polska pomogła też Ameryce, udostępniając swoje terytorium dla tajnych więzień CIA. Miał w nich być przesłuchiwany m.in. Chalid Szejk Mohammed, główny podejrzany o dokonanie zamachów z 11 września. To, że takie więzienia istniały, potwierdził, nie podając nazw krajów, sam prezydent Bush. Wszystkie rządy konsekwentnie zaprzeczają, że jedno z nich było na terenie Polski. – Mimo swoich zasług Kwaśniewski i Miller, jako byli komuniści, zostali najprawdopodobniej uznani za zbyt kłopotliwych kandydatów do Orderu Wolności. Gdyby się jeszcze to odznaczenie jakoś inaczej nazywało, to może mieliby większe szanse – mówi „Rz” amerykanista Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.

Hiszpański dziennik ABC wytyka prezydentowi USA, że dekorując wielkich sojuszników, zapomniał też o byłym premierze Hiszpanii Jose Marii Aznarze. Gazeta przypomina, że Aznar lobbował za inwazją na Irak na forum ONZ i w Europie, wysłał ponad 2 tysiące żołnierzy na wojnę i gorąco ją popierał, choć na ulicach hiszpańskich miast protestowały przeciw niej miliony wyborców. 11 marca 2004 r. islamiści dokonali serii zamachów w Madrycie, a trzy dni później partia Aznara przegrała wybory.

Byli premierzy Wielkiej Brytanii Tony Blair i Australii John Howard, a także kolumbijski prezydent Alvaro Uribe to trójka przywódców w szczególny sposób wyróżniona przez odchodzącego prezydenta. – Byli zdeklarowanymi sojusznikami USA, szczególnie w walce z terroryzmem – wyjaśniła rzeczniczka Białego Domu Dana Perino. Przyznany im prezydencki Order Wolności to najwyższe w Ameryce odznaczenie cywilne – pod względem rangi ustępuje tylko Orderowi Honoru przyznawanemu przez Kongres za zasługi militarne.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022