I osiągnął sukces. – Chcę być twoim przyjacielem – zapewniał go lewicowy lider Wenezueli Hugo Chavez. Mówił potem o miłej rozmowie z sekretarz stanu Hillary Clinton i ogłosił wznowienie stosunków dyplomatycznych z USA. Przywódca Nikaragui, sandinista Daniel Ortega, nie chcąc być gorszy od kolegów, sam podszedł do Obamy i wyciągnął do niego rękę.