Obama poszedł do szkoły

Prezydent przemówił do młodzieży. Do częstego mycia rąk, pilnej nauki i wzięcia odpowiedzialności za swój los wzywał wczoraj uczniów Barack Obama

Publikacja: 09.09.2009 03:30

Wystąpienie Baracka Obamy wzbudziło wiele kontrowersji

Wystąpienie Baracka Obamy wzbudziło wiele kontrowersji

Foto: Reuters

– Nieważne, w której jesteście klasie, pewnie część z was chciałaby, by wciąż było lato i byście mogli pospać rano choć nieco dłużej. Znam to uczucie – mówił prezydent do prawie 56 milionów uczniów w całym kraju rozpoczynających nowy rok szkolny. I podkreślał, że gdy mieszkał w Indonezji, jego mama kazała mu wstawać o 4.30 rano. Prezydent apelował do uczniów, by pilnie się uczyli, by mogli zostać pisarzami lub wynalazcami. – Tu, w Ameryce, sami odpowiadacie za swój los – przekonywał. Podkreślał też, by nie zniechęcać się drobnymi porażkami, i przypominał, że Michael Jordan został wykluczony ze szkolnej drużyny, a pierwsza książka o Harrym Potterze była odrzucana aż 12 razy, zanim ktoś zdecydował się ją wydać.

Przemówienie było całkowicie apolityczne. Mimo to jeszcze wczoraj nie było pewne, czy grono młodych słuchaczy gwałtownie nie zmaleje. Gdy Biały Dom ogłosił, że Obama wystąpi z przemówieniem transmitowanym na żywo w całym kraju, w konserwatywnych środowiskach zawrzało. Atmosferę podgrzały jeszcze słowa urzędników Departamentu Edukacji, którzy sugerowali, że po wysłuchaniu przemówienia uczniowie będą mieli do napisania wypracowanie „Jak mogę pomóc prezydentowi”.

Prawicowy komentator Mark Steyn przekonywał, że Obama próbuje tworzyć wokół siebie kult jednostki, i porównał prezydenta do Saddama Husajna i Kim Dzong Ila. Przeciw planom Obamy protestował też Tim Pawlenty, uznawany za jednego z faworytów do prezydenckiej nominacji republikańskiej w wyborach 2012 roku. Uznał on, że przemówienie prezydenta przeszkodzi szkołom w rozpoczęciu roku. – Po drugie jest niemile widziane, a po trzecie, jeśli ludzie chcą wysłuchać jego przekazu, to mogą to zrobić wchodząc na YouTube czy gdzieś indziej – przekonywał Pawlenty cytowany przez CNN. – Nie sądzę, by musiał on do tego kogoś zmuszać poprzez organizowanie przemowy do uczniów całego kraju – dodał.

Podobnego zdania byli inni republikanie. – Jestem zbulwersowany, że pieniądze podatników będą przeznaczone na propagowanie socjalistycznej ideologii prezydenta Obamy – mówił z kolei szef Partii Republikańskiej na Florydzie Jim Greer. I zapowiadał, że nie pozwoli swoim dzieciom wysłuchać apelu prezydenta.

Jego śladem chciało pójść tak wielu rodziców, że dyrektorzy niektórych szkół zaczęli zastanawiać się, co zrobić z uczniami, którzy nie będą oglądać przemówienia. W takich stanach jak Teksas, Minnesota, Missouri, w których dominują republikanie, szkoły zdecydowały, że mowy Obamy po prostu nie pokażą. Nauczyciele tłumaczyli, iż decyzję podjęli po otrzymaniu wielu telefonów od rodziców obawiających się „marksistowskiej propagandy”.

Głos w sprawie zabrał nawet sekretarz stanu ds. edukacji, przekonując, że zabranianie dziecku słuchania prezydenta byłoby „głupotą”. Biały Dom opublikował treść przemówienia dzień wcześniej, by rodzice mogli się z nim zapoznać. – Po przeczytaniu tekstu uznałem, że moje dzieci obejrzą wystąpienie prezydenta. Tak jak, mam nadzieję, wszystkie dzieci – mówił wczoraj Greer. Mimo to przed szkołą w podwaszyngtońskim Arlington, gdzie przemawiał Obama, protestowało kilkadziesiąt osób. „Panie prezydencie, proszę trzymać się z dala od naszych dzieci” – głosił jeden z transparentów.

Obama nie jest pierwszym prezydentem, który wygłosił transmitowane na cały kraj przemówienie do amerykańskich uczniów. W 1991 r. uczynił to George Bush senior. Wtedy protestowali demokraci.

– Nieważne, w której jesteście klasie, pewnie część z was chciałaby, by wciąż było lato i byście mogli pospać rano choć nieco dłużej. Znam to uczucie – mówił prezydent do prawie 56 milionów uczniów w całym kraju rozpoczynających nowy rok szkolny. I podkreślał, że gdy mieszkał w Indonezji, jego mama kazała mu wstawać o 4.30 rano. Prezydent apelował do uczniów, by pilnie się uczyli, by mogli zostać pisarzami lub wynalazcami. – Tu, w Ameryce, sami odpowiadacie za swój los – przekonywał. Podkreślał też, by nie zniechęcać się drobnymi porażkami, i przypominał, że Michael Jordan został wykluczony ze szkolnej drużyny, a pierwsza książka o Harrym Potterze była odrzucana aż 12 razy, zanim ktoś zdecydował się ją wydać.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017