Jak podała agencja BNS, podczas piątkowego posiedzenia Komitetu Spraw Zagranicznych litewskiego Sejmu rozważano także możliwość ograniczenia posiadaczom Karty Polaka i podobnych dokumentów prawa do służby wojskowej. Portal internetowy Delfi twierdzi, że szef tego komitetu, konserwatysta Audronius Ažubalis (z rządzącej partii Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci), miał powiedzieć, że takie karty zagrażają bezpieczeństwu Litwy. Na Litwie wydawana jest obecnie tylko Karta Polaka.
[srodtytul]Poważny problem [/srodtytul]
W rozmowie z „Rz” Ažubalis oświadczył jednak, że nigdy nie mówił, iż Karta zagraża bezpieczeństwu państwa. – To dziennikarskie interpretacje – podkreślał. Nie chciał zdradzić szczegółów piątkowego posiedzenia, w którego obradach brał udział dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Państwa Povilas Malakauskas. – To było zamknięte posiedzenie. Muszę jednak powiedzieć, że państwo powinno uregulować sprawy posiadania podobnych dokumentów. W każdej dziedzinie życia brak regulacji wywołuje złe skutki. Tyle, że regulacje te powinny być wprowadzone w granicach zdrowego rozsądku – powiedział.
W piątek komitet nie podjął żadnej decyzji.
– To, że postanowiono zwołać trzecie posiedzenie, wskazuje, iż problem jest poważny – uważa Ažubalis.