Reklama

Albo seks, albo krwiodawstwo

Homoseksualiści, którzy chcą zostać dawcami krwi, co najmniej rok nie mogą uprawiać seksu – zdecydował resort zdrowia Szwecji

Publikacja: 02.12.2009 20:06

Albo seks, albo krwiodawstwo

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Dotychczas drzwi stacji krwiodawstwa były dla szwedzkich gejów zamknięte. Tamtejsze prawo określało to jasno: homoseksualiści znajdują się w grupie wysokiego ryzyka i nie mogą oddawać krwi. Od 1 marca 2010 roku to się zmieni. Tego dnia wchodzi w życie nowe prawo, które dotyczy nie tylko homoseksualistów, ale również osób, które miały kontakty seksualne z prostytutkami lub przebywały w krajach, gdzie prawdopodobieństwo zarażenia się wirusem HIV jest bardzo wysokie.

Decyzja wywołała ogromne kontrowersje. Protestują organizacje pracodawców, samorządy i Związek Lekarzy. – Zgadzając się, by homoseksualiści byli dawcami, ryzykujemy, że przemysł farmaceutyczny przestanie przyjmować krew ze Szwecji – grzmi Urząd Nadzoru Leków. Główny Zarząd Zdrowia i Opieki Społecznej ma jednak na to sposób. – Krew pochodząca od mężczyzn uprawiających seks z innymi mężczyznami nie będzie przeznaczana na potrzeby przemysłu farmaceutycznego – tłumaczy „Rz” pracownica zarządu Monica Axelsson.

Z decyzji władz cieszą się homoseksualiści. – To dobry krok we właściwym kierunku – stwierdziła wiceszefowa Szwedzkiej Federacji Lesbijek Ulrika Westerlund. Zakaz oddawania krwi obowiązuje gejów m.in. w Niemczech, Kanadzie, USA i Hongkongu. W Argentynie, Australii, Japonii i na Węgrzech krwiodawstwo gejów jest obwarowane podobnymi warunkami jak w Szwecji – rok wstrzemięźliwości seksualnej. W Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki – nawet pięć lat. W innych krajach trwa debata na ten temat. W Wielkiej Brytanii, gdzie obecnie geje nie mogą oddawać krwi, padła propozycja, żeby i tam wprowadzić pięcioletnią karencję.

W Polsce homoseksualiści mogą oddawać krew, pod warunkiem że od co najmniej pół roku mają stałego partnera. To samo dotyczy osób heteroseksualnych. Tylko jak sprawdzić, czy dana osoba rzeczywiście jest w stałym związku?

– Opieramy się na ankiecie, którą każdy dawca musi wypełnić. I polegamy na prawdomówności pacjentów – usłyszeliśmy w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie.

Reklama
Reklama

Takie ankiety dawcy wypełniają wszędzie. Nie wszyscy piszą w nich prawdę. W Kanadzie trwa właśnie proces geja Kyle’a Freemana, który 18 razy oddał krew, za każdym razem kłamiąc, że jest heteroseksualistą.

W dodatku oskarżył kanadyjskie służby krwiodawstwa. Żąda 250 tysięcy dolarów odszkodowania, bo jego zdaniem szczegółowa ankieta narusza prawa człowieka.

Dotychczas drzwi stacji krwiodawstwa były dla szwedzkich gejów zamknięte. Tamtejsze prawo określało to jasno: homoseksualiści znajdują się w grupie wysokiego ryzyka i nie mogą oddawać krwi. Od 1 marca 2010 roku to się zmieni. Tego dnia wchodzi w życie nowe prawo, które dotyczy nie tylko homoseksualistów, ale również osób, które miały kontakty seksualne z prostytutkami lub przebywały w krajach, gdzie prawdopodobieństwo zarażenia się wirusem HIV jest bardzo wysokie.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1242
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1241
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1240
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1239
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1238
Reklama
Reklama