Janukowycz debiutuje w Brukseli

Nowy prezydent Ukrainy nie oczekuje zaproszenia do członkostwa w UE, ale konkretnej oferty współpracy

Publikacja: 28.02.2010 19:47

Wiktor Janukowycz

Wiktor Janukowycz

Foto: AFP

– On mógł sobie pozwolić na decyzję, że pojedzie najpierw do Brukseli, bo nikt nie zarzuci mu antyrosyjskości – mówi „Rz” Andrew Wilson, ekspert European Council for Foreign Relations w Londynie. – Równie istotne było to, że Ashton pojechała na jego zaprzysiężenie – dodaje. Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i Catherine Ashton, szefowa unijnej dyplomacji, byli pierwszymi osobami, z którymi Wiktor Janukowycz rozmawiał w czwartek po uroczystości.

Na Ukrainie był też Paweł Kowal, europoseł PiS, szef delegacji PE ds. Ukrainy. – Kijów huczał od plotek, że decyzja Janukowycza o pierwszej wizycie w Brukseli spowodowała obniżenie rangi delegacji rosyjskiej na zaprzysiężeniu – mówi „Rz”. Oczekiwano prezydenta Dmitrija Miedwiediewa lub premiera Władimira Putina, a przyjechał szef administracji Kremla. Zdaniem Kowala wizyta Janukowycza w Brukseli pokazuje, że szuka on drogi dla Ukrainy. – To taki konkurs ofert. On na pewno nie odrzuca Europy. Ma wokół siebie doradców, szczególnie z kręgów biznesu, którzy wiedzą, że długofalowo taki powinien być wybór Ukrainy – uważa europoseł.

Wobec tego gestu niezwykle istotna staje się postawa Unii. – Bardzo ważna jest nie tylko konkretna oferta, ale i emocje. Jak się poczuje w Brukseli, jak będą z nim rozmawiać – mówi Kowal. Janukowycz ma serię spotkań z szefami unijnych instytucji: z Buzkiem i Ashton, ale też z szefami: Komisji Europejskiej Jose Barroso i Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. Nowy prezydent nie oczekuje zaproszenia do członkostwa w UE, o co zabiegał Wiktor Juszczenko. Chce ustawić Ukrainę w pozycji kraju niezależnego od Brukseli i Moskwy. To ułatwi relacje, bo Unia nie jest gotowa na daleko idące deklaracje. Jest natomiast miejsce na konkrety. Najważniejsze dla Ukrainy są wizy i pomoc finansowa. – Propozycja ministra Radosława Sikorskiego opracowania wizowej mapy drogowej dla Ukrainy jest sensowna – mówi Wilson. Nie natychmiastowe zniesienie wiz, ale pokazanie warunków, których spełnienie da Ukraińcom swobodę podróżowania po UE. – Taką obietnicę powinien usłyszeć Janukowycz w poniedziałek: zapowiedź złagodzenia reżimu wizowego teraz i zniesienia pod pewnymi warunkami w przyszłości – zgadza się Kowal. Równie ważna jest pomoc finansowa, przede wszystkim poparcie starań o kredyt MFW wart 610 mln euro.

KE przedstawiła już zestaw zachęt dla Ukrainy w zamian za reformy. Prócz wizowej mapy drogowej i kredytu MFW jest na niej wsparcie programu modernizacji systemu przesyłu gazu, możliwe członkostwo w europejskim traktacie energetycznym, wejście do „głębokiej strefy handlu” i możliwość otrzymania 435 mln euro w ramach europejskiej polityki sąsiedztwa.

[ramka][srodtytul]Strona bez Wielkiego Głodu[/srodtytul]

Z prezydenckiej strony zniknął rozdział o Wielkim Głodzie na Ukrainie w latach 1932 – 1933.

Strona ta była starannie prowadzona przez poprzednika Wiktora Janukowycza Wiktora Juszczenkę. Zawierała informacje o tragedii i o aktualnych wydarzeniach związanych z jej upamiętnianiem: „księgach pamięci” w obwodach Ukrainy, staraniach Kijowa, by świat uznał Wielki Głód za ludobójstwo, oraz śledztwie ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa (SBU) przeciwko organizatorom przestępstwa.

Dla otoczenia Wiktora Juszczenki to dowód, że nowy prezydent „robi z Ukrainy kolonię Rosji”.

Współpracownicy Janukowycza twierdzą, że strona jest w przebudowie, dlatego znikają niektóre pozycje. – Musimy nakarmić ludzi, a nie zastanawiać się nad Wielkim Głodem, o którym wszystko już zostało powiedziane – oświadczyła Hanna Herman, zastępczyni szefa administracji prezydenta. Janukowycz uważa, że swoim śledztwem SBU prowokuje Rosję. W latach 1932 – 1933 na Ukrainie zmarło 3,5 – 7 mln ludzi.

[i]—ta.s. [/i][/ramka]

– On mógł sobie pozwolić na decyzję, że pojedzie najpierw do Brukseli, bo nikt nie zarzuci mu antyrosyjskości – mówi „Rz” Andrew Wilson, ekspert European Council for Foreign Relations w Londynie. – Równie istotne było to, że Ashton pojechała na jego zaprzysiężenie – dodaje. Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i Catherine Ashton, szefowa unijnej dyplomacji, byli pierwszymi osobami, z którymi Wiktor Janukowycz rozmawiał w czwartek po uroczystości.

Na Ukrainie był też Paweł Kowal, europoseł PiS, szef delegacji PE ds. Ukrainy. – Kijów huczał od plotek, że decyzja Janukowycza o pierwszej wizycie w Brukseli spowodowała obniżenie rangi delegacji rosyjskiej na zaprzysiężeniu – mówi „Rz”. Oczekiwano prezydenta Dmitrija Miedwiediewa lub premiera Władimira Putina, a przyjechał szef administracji Kremla. Zdaniem Kowala wizyta Janukowycza w Brukseli pokazuje, że szuka on drogi dla Ukrainy. – To taki konkurs ofert. On na pewno nie odrzuca Europy. Ma wokół siebie doradców, szczególnie z kręgów biznesu, którzy wiedzą, że długofalowo taki powinien być wybór Ukrainy – uważa europoseł.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022