Skargę na „zbereźne baśnie” złożyła w prokuraturze organizacja Adwokaci bez Kajdanów (AbZ) zrzeszająca fundamentalistów muzułmańskich, którzy są członkami egipskiej palestry. To reakcja na nową edycję klasycznych arabskich opowieści, która ukazała się na tamtejszym rynku nakładem państwowego wydawnictwa i cieszy się wielkim powodzeniem.

Zdaniem prawników książkę trzeba natychmiast wycofać z rynku. – Byłem zszokowany zawartymi w niej obraźliwymi określeniami – powiedział Ajman Abdul Hakim z AbZ. Według niego baśnie „nawołują do grzechu”, są wulgarne i pełne odniesień do seksu. Nie sprecyzował jednak, czy chodzi mu o „Alibabę i czterdziestu rozbójników”, „Przygody Sindbada Żeglarza” czy też może o „Cudowną lampę Alladyna”.

Inicjatywa islamistów wywołała oburzenie egipskiego Związku Pisarzy. – Oni są jak talibowie. Chcą zniszczyć nasze dziedzictwo – powiedział rzecznik związku. – Ci ludzie wykorzystują islam do zdławienia wolności – wtórował mu szef wydawnictwa Ahmed Megahed.