Czy Karl-Theodor zu Guttenberg będzie kanclerzem?

Minister Karl-Theodor zu Guttenberg zajmuje od miesięcy pierwsze miejsce na liście najbardziej popularnych polityków w Niemczech. Polityków z Bawarii na ogół traktuje się w pozostałej części Niemiec z przymrużeniem oka. Ale nie zu Guttenberga

Publikacja: 24.10.2010 01:01

Minister Karl-Theodor zu Guttenberg

Minister Karl-Theodor zu Guttenberg

Foto: AFP

[i]Piotr Jendroszczyk z Berlina[/i]

„Jest nadzieją Niemców”, „Przyszły kanclerz”, „Baron o nienagannych manierach ” — w taki sposób niemieckie media charakteryzują ministra obrony Karla - Theodora zu Guttenberga. Nieznany jeszcze kilkanaście miesięcy temu 38-letni polityk z Bawarii stał się ulubieńcem niemal całego narodu. Sympatią darzy go niemal trzy czwarte Niemców a jedna czwarta jest zdania, że „KT”, jak poufale nazywają go znajomi, powinien zastąpić Angelę Merkel na stanowisku kanclerza.

Dlaczego? — Bo jest znany z konserwatywnych poglądów, mógłby podnieść notowania partii chadeckich CDU/CSU przyciągając młodzież i co nie mniej ważne, elektorat kobiecy — tłumaczył ostatnio konserwatywny „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) spekulując, że zbliża się „koniec ery Angeli Merkel”. Zu Guttenberg wywodzi się jednak z bawarskiej CSU, siostrzanego ugrupowania CDU, którego przywódcy nigdy nie udało się zdobyć urzędu kanclerskiego.

— Czas to zmienić — udowadniają konserwatyści z partii Merkel. Zu Guttenberg ma już poparcie Junge Union, młodzieżowej przybudówki CDU, która zaprosiła go niedawno na wygłoszenie przemówienia w centrali partyjnej w Berlinie w przeddzień 20. rocznicy zjednoczenia Niemiec.

— Niewłaściwy czas i miejsce — żartował minister, którego przemówienie wydrukował następnie w całości FAZ. Rzecz bez precedensu. Minister pojawił się także natychmiast na stronie tytułowej „Spiegla” w towarzystwie żony Stephanie, a obszerny artykuł na jego temat nosił tytuł: „Król obywateli”.

Ów „król” jest prawdziwym arystokratą. Nazywa się, Karl-Theodor Maria Nikolaus Johann Jacob Philipp Franz Joseph Sylvester Freiherr von und zu Guttenberg. Ma więc jedenaście imion, bo za takie uchodzi także umieszczony w nazwisku szlachecki tytuł „freiherr” czyli baron. Na użytek publiczny minister posługuje się trzema i w spisie posłów Bundestagu figuruje jako Karl-Theodor Freiherr zu Guttenberg.

Jest jednym z sześćdziesięciu tysięcy przedstawicieli niemieckiej arystokracji, którzy dbają o to aby w ich nazwiskach nie zabrakło tytułu szlacheckiego. Jednak żaden z najważniejszych niemieckich polityków nie ma takiego pochodzenia jak zu Guttenberg. Wywodzi się on z rodziny o 700 letniej tradycji. Jej okazały zamek w miejscowości Guttenberg został już obfotografowany ze wszystkich stron/ Podobnie rozciągające się od niego w każdym kierunku po horyzont dobra Guttenbergów.

Ich wartość eksperci oceniają na 300-400 mln euro. Dostępu do zamku nie broni już fosa i zwodzony most lecz zwykły szlaban. „Zakrawa na dowcip, że człowiek wychowany za takim szlabanem stał się nadzieją tak wielu obywateli” — pisze „Spiegel”.

Zu Guttenberg zaczynał polityczną karierę w CSU prowadząc równocześnie rodzinne firmy. Dwa lata temu został sekretarzem generalnym CSU, a niedługo później ministrem gospodarki w rządzie Angeli Merkel. Kiedy wszyscy zastanawiali się jak ratować Opla, on nie bacząc na koszty udowadniał, że upadłość firmy nie jest taką straszną rzeczą.

Zdobył natychmiast opinię polityka niezależnego oraz zdeklarowanego liberała w sprawach gospodarczych. Gdy został ministrem obrony natychmiast zdymisjonował dwu najwyższych urzędników w resorcie oskarżając ich o zatajenie dokumentów na temat wypadków w Kunduz, gdzie na polecenie pułkownika Bundeswehry Amerykanie zbombardowali uprowadzone przez talibów cysterny z benzyną zabijając dziesiątki cywilów. Ostatnio przeforsował swój plan przekształcenia Bundeswehry w armię zawodową.

Jak na polityka CSU przystało uchodzi za zdecydowanego konserwatystę w sprawach społecznych. Ten wizerunek wzmacnia aktywność jego żony. Wydała właśnie książkę potępiając rozprzestrzenianie się pornografii oraz Lady Gagę ze jej „bezwstydne popisy na scenie”. W telewizji walczy z pedofilami i tropi ich w internecie. Komentatorzy są zgodni, że bez takiej żony zu Guttenberg nie zdobyłby popularności jaką się obecnie cieszy.

Zu Guttenberg jest nie tylko znanym politykiem, ale także celebrytą. „Bild” raz po raz przypomina milionom swych czytelników, że minister przyjaźni się z Tomem Cruisem, że gra znakomicie na fortepianie, że czyta Homera w oryginale, a w wolnych chwilach poluje. Czy przygotowuje się do walki o urząd kanclerski? — To bzdura — odpowiada na takie pytania minister. Nikt mu jednak nie wierzy.

[i]Piotr Jendroszczyk z Berlina[/i]

„Jest nadzieją Niemców”, „Przyszły kanclerz”, „Baron o nienagannych manierach ” — w taki sposób niemieckie media charakteryzują ministra obrony Karla - Theodora zu Guttenberga. Nieznany jeszcze kilkanaście miesięcy temu 38-letni polityk z Bawarii stał się ulubieńcem niemal całego narodu. Sympatią darzy go niemal trzy czwarte Niemców a jedna czwarta jest zdania, że „KT”, jak poufale nazywają go znajomi, powinien zastąpić Angelę Merkel na stanowisku kanclerza.

Pozostało 89% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021