Nadchodzi epoka Xi

Podczas wizyty w USA przyszły przywódca Chin pokazał liberalną twarz

Publikacja: 17.02.2012 00:19

W przyszłym roku Xi Jinping zostanie przywódcą najludniejszego kraju i drugiej pod względem wielkośc

W przyszłym roku Xi Jinping zostanie przywódcą najludniejszego kraju i drugiej pod względem wielkości gospodarki świata

Foto: AP, Andrea Melendez Andrea Melendez

Xi Jinping to polityk należący do nowej generacji. Jest więc zupełnie inny od dawnych komunistycznych aparatczyków. Dobrze wykształcony. Znający języki obce i swobodnie poruszający się po salonach zachodniego świata. Lubi hollywoodzkie filmy o drugiej wojnie światowej, a dla relaksu ogląda w telewizji mecze amerykańskiej koszykówki.

Chociaż niepozorny Xi Jinping na liście najpotężniejszych ludzi świata magazynu „Forbes" zajmuje na razie 69. miejsce, to wkrótce może awansować do pierwszej dziesiątki. Już w 2013 roku, gdy obecny prezydent Hu Jintao odejdzie na emeryturę, Xi zostanie bowiem przywódcą najludniejszego kraju i drugiej pod względem wielkości gospodarki świata. Oczywiście formalnie będzie musiał wygrać wybory, ale chiński żart mówi, że Partia Komunistyczna nie ma nic przeciw wyborom, jeśli tylko wcześniej zna ich rezultat.

O namaszczeniu Xi na nowego lidera świadczy zaś fakt, że już w 2010 roku został nominowany na wiceprzewodniczącego potę- żnej Centralnej Komisji Wojskowej, która kieruje ponaddwumilionową chińską armią.

Amerykanie, którzy w tym tygodniu podejmowali go z honorami, już teraz traktują go więc wyjątkowo ciepło. W walentynki Barack Obama ugościł Xi w Gabinecie Owalnym, a przez kolejnych kilka dni za oceanem Chińczyk jadał kolacje z Joem Bidenem i Hillary Clinton.

Książątko

Przyszły prezydent to syn bohatera rewolucyjnego. Xi Zhongxun najpierw zakładał komunistyczną partyzantkę na północy Chin, a potem jako jeden z ojców założycieli Partii Komunistycznej doszedł do stanowiska wicepremiera.

Xi Jinping jest więc przez Chińczyków nazywany „książątkiem". W przeciwieństwie do innych osób podpadających pod tę kategorię nie jest jednak zaliczany do nielubianych partyjnych elit. Na własnej skórze doświadczył bowiem rewolucji kulturalnej Mao. W latach 60. jego ojciec padł ofiarą czystek i został wtrącony do więzienia. 15-letni Xi Jinping, podobnie jak wielu wyedukowanych młodych ludzi, został zaś wysłany na wieś. Dostał się jednak na Uniwersytet Tsinghua w Pekinie – jedną z najlepszych chińskich uczelni, która wykształciła wielu partyjnych liderów, w tym Hu Jintao.

Jako 21-latek wstąpił do partii. Szybko doszedł do stopnia lokalnego sekretarza w prowincji Hebei, po czym w 1985 r. przeniósł się do prowincji Fujian, której gubernatorem został w 2000 roku. Znany z bezwzględnego stosunku do skorumpowanych urzędników najpierw zrobił porządek w Fujian, a w 2007 roku zastąpił skorumpowanego szefa partii w Szanghaju. Rok później był już wiceprezydentem Chin.

Probiznesowy lider

Jeszcze jako gubernator zyskał opinię polityka przychylnego biznesowi. Jak zauważa BBC, ciężko pracował, aby przyciągać inwestycje zagraniczne. Już w 2005 roku mówił w wywiadach, że opowiedział się za ograniczoną rolą rządu centralnego. Partia Komunistyczna powierzyła mu więc za zadanie rozwój polityki makroekonomicznej. On też nadzorował Igrzyska Olimpijskie w Pekinie w 2008 roku. Do momentu, gdy został namaszczony na przyszłego prezydenta Chin, na Zachodzie mało kto o nim jednak słyszał. A i w samym Państwie Środka był kojarzony głównie z małżonką – Peng Liyuan, znaną piosenkarką i aktorką. Ona z kolei opisuje męża jako skromnego, ciężko pracującego i twardo stąpającego po ziemi. Według BBC ich córka – Xi Mingze – studiuje na Harvardzie.

Podczas bankietu, który  na jego cześć wydał wiceprezydent Joe Biden, Xi podkreślał wielkie postępy, „jakie Chiny zrobiły w dziedzinie ochrony praw człowieka w ciągu ostatnich 30 lat". Gdy jednak w lipcu chiński wiceprezydent odwiedził Tybet, obiecywał „zmiażdżyć wszelką działalność separatystyczną" powiązaną z Dalajlamą. Jakich zmian w chińskiej polityce można się spodziewać po Xi?

– Tego nikt nie wie. Wiadomo za to, że Xi Jinping będzie musiał zdobyć poparcie „kolektywu" dla wszelkich zmian w polityce – mówi „Rz" Roderic Wye, ekspert brytyjskiego Chatham House. – Jego doświadczenie w kwestiach gospodarczych może mu jednak pomóc w walce ze spowolnieniem wzrostu PKB, z którym Chiny mają coraz większy problem – dodaje Wye.

Xi Jinping to polityk należący do nowej generacji. Jest więc zupełnie inny od dawnych komunistycznych aparatczyków. Dobrze wykształcony. Znający języki obce i swobodnie poruszający się po salonach zachodniego świata. Lubi hollywoodzkie filmy o drugiej wojnie światowej, a dla relaksu ogląda w telewizji mecze amerykańskiej koszykówki.

Chociaż niepozorny Xi Jinping na liście najpotężniejszych ludzi świata magazynu „Forbes" zajmuje na razie 69. miejsce, to wkrótce może awansować do pierwszej dziesiątki. Już w 2013 roku, gdy obecny prezydent Hu Jintao odejdzie na emeryturę, Xi zostanie bowiem przywódcą najludniejszego kraju i drugiej pod względem wielkości gospodarki świata. Oczywiście formalnie będzie musiał wygrać wybory, ale chiński żart mówi, że Partia Komunistyczna nie ma nic przeciw wyborom, jeśli tylko wcześniej zna ich rezultat.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017