Rada Bezpieczeństwa rozważa przyjęcie dalszych rezolucji wyznaczających zadania większej grupy obserwatorów. Jest to możliwe, gdyż Moskwa i Pekin złagodziły swój opór przeciwko udziałowi ONZ w rozwiązaniu konfliktu w Syrii.
Pierwsi członkowie tej małej misji są już od wczoraj w drodze. Na początek w ogarniętym wojną domową kraju rozpocznie działalność 30 nieuzbrojonych obserwatorów ONZ.
Sześciu z nich spodziewano się w Syrii już wczoraj. Zadaniem pierwszej grupy jest przygotowanie gruntu w celu zainstalowania dalszych 200 obserwatorów. Pojawić się tam mają jednak, gdy uda się utrzymać w mocy obecne zawieszenie broni.
Obowiązuje od czwartku, jednak według napływających z Syrii informacji wynika, że do niedzieli zanotowano ponad 80 naruszeń ze strony sił rządowych.
W niedzielę armia syryjska ostrzeliwała powstańców w Homs, a w Aleppo powstańcy zaatakowali posterunek policji. Formalnie wynegocjowany przez Kofiego Annana rozejm jednak trwa. Może go umocnić obecność w Syrii obserwatorów ONZ.