Krzyż na celowniku

Nigeria, Somalia, Mali, Pakistan. W tych krajach codziennie giną chrześcijanie. Także podczas świąt.

Aktualizacja: 28.12.2012 01:02 Publikacja: 27.12.2012 23:45

Najgorzej jest w Nigerii. Na zdjęciu: po ataku rok temu na kościół w Abudży

Najgorzej jest w Nigerii. Na zdjęciu: po ataku rok temu na kościół w Abudży

Foto: AFP

Według najnowszych statystyk w 2012 roku zabito ze względu na wiarę aż 105 tysięcy osób. – Oznacza to śmierć jednej osoby co pięć minut – mówił Radiu Watykańskiemu  Massimo Introvigne, szef Obserwatorium Wolności Religijnej przy włoskim MSZ.

Trudno powiedzieć, czy te dane są prawdziwe. Strona internetowa TheReligionofPeace.com podawała, że w wyniku samych tylko ataków terrorystycznych, przeprowadzonych przez islamistów, zginęło w tym czasie ponad 800 wyznawców Chrystusa. Jedno jest pewne: chrześcijanie rzeczywiście są prześladowani na całym świecie. I faktycznie, ofiary śmiertelne można liczyć w setkach, a może w tysiącach.

Atak na kościół w czasie pasterki

– Niestety, to jeden z większych problemów dzisiejszego świata. Po części wynika z rasizmu, po części – po prostu z wrogiego nastawienia do chrześcijaństwa – powiedział „Rz" prof. Rainter Kampling z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie. – Wszyscy w świecie o tym wiedzą, ale praktycznie nikt o tym nie mówi – dodaje.

W bożonarodzeniową noc w Nigerii zaatakowane zostały dwie świątynie protestanckie w czasie, gdy odbywała się tam pasterka. W wiosce Peri w stanie Yobe grupa uzbrojonych mężczyzn zaatakowała modlących się, zabijając sześć osób, w tym pastora. Potem podpalili kościół i kilka pobliskich domów. Z kolei w Maidugu w stanie Borno miało miejsce podobne wydarzenie; zginęło pięć osób świeckich oraz diakon. Prawdopodobnie napastnicy należeli do ugrupowania fundamentalistów islamskich Boko Haram.

Na Zanzibarze postrzelony został katolicki ksiądz. Z przestrzelonym ramieniem i płucem w stanie ciężkim trafił do szpitala.

Takich doniesień jest bardzo wiele. Przede wszystkim z krajów, w których dominują muzułmanie – a zwłaszcza tych, w których funkcjonują organizacje islamistyczne.

Dobrym przykładem jest właśnie Nigeria, gdzie na północy dominują muzułmanie, a na południu chrześcijanie. Islamiści spod znaku Boko Haram chcą nie tylko wprowadzenia prawa islamskiego – szariatu – na terenach muzułmańskich. Zamierzają też siłą usunąć z tego regionu wyznawców innych religii.

Terroryści?

Od czasu, gdy Boko Haram („Zachodnia edukacja jest grzechem"; Boko – z języka hausa oznacza „zachodnią edukację", a Haram – z arabskiego „zabronione", „grzech") rozpoczęło swą krwawą działalność w 2009 r., zginęło 3 tys. osób. Jej przywódca Muhammed Yusuf oświadczył między innymi, że idea kulistej Ziemi jest sprzeczna z nauczaniem islamskim, podobnie jak idea ewolucji Darwina. Ludzie Boko Haram atakują też muzułmanów, w tym duchownych, jeśli tylko im się sprzeciwiają.

Nigeryjscy chrześcijanie apelują do Waszyngtonu, by uznał Boko Haram za „obcą organizację terrorystyczną", co utrudniłoby jej pozyskiwanie funduszy i broni. Sprzeciwia się temu rząd Nigerii, dowodząc, że to tylko rozwścieczy islamistów, natomiast odstraszy potencjalnych inwestorów. A chrześcijanie giną dalej.

Autor wydanej niedawno książki „Christianophobia" („Chrześcijanofobia") Rupert Shortt dowodzi, że w całym świecie na dyskryminację i napaści narażonych jest 200 milionów chrześcijan. Jego zdaniem we współczesnym świecie islam walczy z wyznawcami Chrystusa od około 30 lat.

Ale nie tylko islam; w Indiach są to hinduistyczni ekstremiści, w Birmie i na Sri Lance – buddyjscy nacjonaliści, na Kubie, w Wietnamie, Chinach i Korei Północnej – komuniści.

Nawet w Ziemi Świętej, gdzie chrześcijanie znaleźli się w ogniu walk izraelsko–palestyńskich, ich odsetek spadł z 20 proc. w 1945 r. do 2 proc. dzisiaj. W ogóle na Bliskim Wschodzie mogą wkrótce zniknąć. W 1999 r. w Iraku było ich 1,2–1,4 miliona. Teraz jest około 200 tys.

Zachodni imperializm

Czemu tak mało się o tym mówi i pisze? Według Shortta po części dlatego, że chrześcijaństwo uważane jest za religię Zachodu, a więc kojarzoną z „zachodnim imperializmem". Po części także dlatego, że chrześcijanie nie odpowiadają gwałtem na gwałt, a więc nie przyciągają uwagi mediów.

– Czy coś można z tym zrobić? Oczywiście: uczynić z problemu walki z chrześcijanami problem polityczny i podnosić go na arenie międzynarodowej – dowodzi prof. Kampling.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.koscinski@rp.pl

Według najnowszych statystyk w 2012 roku zabito ze względu na wiarę aż 105 tysięcy osób. – Oznacza to śmierć jednej osoby co pięć minut – mówił Radiu Watykańskiemu  Massimo Introvigne, szef Obserwatorium Wolności Religijnej przy włoskim MSZ.

Trudno powiedzieć, czy te dane są prawdziwe. Strona internetowa TheReligionofPeace.com podawała, że w wyniku samych tylko ataków terrorystycznych, przeprowadzonych przez islamistów, zginęło w tym czasie ponad 800 wyznawców Chrystusa. Jedno jest pewne: chrześcijanie rzeczywiście są prześladowani na całym świecie. I faktycznie, ofiary śmiertelne można liczyć w setkach, a może w tysiącach.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022