Pojedynek na krótkie czarne listy

Amerykańskie sankcje wobec Rosjan oskarżanych o łamanie praw człowieka nie będą miały poważnego wpływu na stosunki między Moskwą a Waszyngtonem. Bo czarna lista nie jest dotkliwa dla Kremla.

Aktualizacja: 15.04.2013 01:38 Publikacja: 15.04.2013 01:36

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Moskwa

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Moskwa

Foto: AFP

Moskwa opublikowała w sobotę listę 18 amerykańskich urzędników, którzy nie mają prawa wjazdu do Rosji. To szybka odpowiedź na opublikowaną dzień wcześniej amerykańską czarną listę. Są na niej nazwiska, również 18, rosyjskich urzędników odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka, głównie powiązanych ze sprawą śmierci w rosyjskim więzieniu Siergieja Magnitskiego, prawnika pracującego dla zachodniego funduszu inwestycyjnego.

Czy na ogłoszeniu rosyjskiej kontrlisty się skończy? – Amerykańskie media sugerowały, że niebawem się to wyjaśni. Wczoraj do Moskwy poleciał bowiem doradca Baracka Obamy ds. polityki bezpieczeństwa Tom Donilon. Dziś ma rozmawiać m.in. o tarczy przeciwrakietowej.

– Rosja oczekiwała, że na liście będzie 104 Rosjan, a jest ich kilkakrotnie mniej. Widać, że obie strony się starały, by zminimalizować skutki tej sprawy dla wzajemnych stosunków, także ze względu na przyjazd Donilona – powiedział „Rz" Robert Legvold, amerykański politolog, emerytowany profesor Uniwersytetu Columbia.

Termin opublikowania listy Magnitskiego jest dla amerykańskiej administracji niezręczny. Zależy jej bowiem na pomocy Rosjan w rozwiązaniu dwóch największych w tej chwili problemów międzynarodowych – atomowych gróźb Korei Północnej i przedłużającej się wojny domowej w Syrii. Moskwa jest sojusznikiem zarówno komunistycznego reżimu w Pjongjangu, jak i syryjskiego dyktatora Baszara Asada.

– Stosunki dwustronne się nie zmienią. Obama pokazał wyraźnie, że nie chce ich zaostrzenia. Od początku dawał do zrozumienia, że sankcje są niepotrzebne. Uważa się za architekta amerykańsko-rosyjskiego resetu. Gdyby na amerykańskiej czarnej liście znaleźli się ważni ludzie związani z Kremlem, reakcja byłaby zdecydowana. Ale tak się nie stało i Kreml jest zadowolony. Odpowiedział symetrycznie: osiemnastu za osiemnastu – powiedział „Rz" Andriej Piontkowski, znawca stosunków rosyjsko-amerykańskich, analityk  związany z antykremlowską opozycją.

Amerykańska lista, ogłoszona w piątek, jest znacznie krótsza, niż się można było spodziewać. Amerykańscy kongresmeni, którzy w grudniu 2012 przyjęli przewidującą sporządzenie czarnej listy ustawę w sprawie Magnitskiego, rozważali aż 250 nazwisk.

I nie ma na niej żadnego wpływowego polityka kremlowskiego. Nie pojawił się tam, i to było dla ekspertów największe zaskoczenie, Aleksander Bastrykin, szef Komitetu Śledczego przy prokuraturze generalnej. Przyjaciele Siergieja Magnitskiego – prawnika zatrudnionego w rosyjskim przedstawicielstwie funduszu Hermitage Capital Mangement, który ujawnił nadużycia skarbowe na wiele milionów dolarów, po czym trafił do więzienia i w tajemniczych okolicznościach, prawdopodobnie wskutek tortur, zmarł tam w listopadzie 2009 r. – wskazywali na Bastrykina jako głównego winowajcę.

Amerykańską listę opublikował Departament Skarbu (poza zakazem wjazdu na teren USA zamieszczeni na niej urzędnicy są bowiem ukarani także zamrożeniem aktywów i kont bankowych w Ameryce). Nie znalazł się na niej również znany z łamania praw człowieka prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow, co nie przeszkodziło mu wyrazić dumy, że miał się na niej znaleźć. I zażartował, że „zwrócił już swój bilet do USA".

Na liście rosyjskiej są z kolei urzędnicy związani z „legalizacją tortur" w czasach wojny z terroryzmem prowadzonej przez administrację George'a Busha. Oraz kilku Amerykanów zaangażowanych w sprawy zatrzymania dwóch rosyjskich obywateli: Wiktora Buta, znanego handlarza broni, i Konstantina Jaroszenki, oskarżonego o przemyt narkotyków do USA.

John Yoo, który jest na liście, odpowiedział amerykańskim mediom, że teraz już nie może liczyć na pojedynek dżudo z Putinem ani na wakacje w daczy w Soczi, „o czym marzyła jego żona".

Mniej sarkastycznie wypowiedział się, ale anonimowo, jeden z rzeczników Departamentu Stanu, cytowany przez „New York Timesa": – Właściwą odpowiedzią Rosji byłoby przeprowadzenie rzetelnego śledztwa w sprawie śmierci Magnitskiego.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020