Papież u papieża. O cierpieniu chrześcijan

Dla Koptów, egipskich chrześcijan, to wizyta historyczna. Tawadros II, najważniejszy przywódca chrześcijański na Bliskim Wschodzie i jednocześnie w całym świecie muzułmańskim, spotkał się dzisiaj w Watykanie z papieżem Franciszkiem. I zaprosił go do odwiedzenia Egiptu

Aktualizacja: 10.05.2013 15:47 Publikacja: 10.05.2013 14:57

Papież u papieża. O cierpieniu chrześcijan

Foto: AFP

Też ma tytuł papieża - Aleksandrii - i patriarchy Stolicy Świętego Marka. Od listopada 2012 roku papież Tawadros II (Teodor II) stoi na czele Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, którego wierni stanowią według różnych danych dziesięć lub kilkanaście procent z 82 milionów mieszkańców Egiptu. Dodatkowe kilkaset tysięcy Koptów to katolicy i protestanci.

Droga do jedności

Egipscy chrześcijanie pod władzą islamistów z Bractwa Muzułmańskiego przeżywają wyjątkowo trudne czasy. I o tym zapewne rozmawiali papieże. W wypowiedziach, które przedostały się do mediów, pojawiło się stwierdzenie papieża Franciszka o "codziennym cierpieniu" chrześcijanan żyjących wśród niechrześciajan, które ma szansę przerodzić się w przebaczenie i pojednanie. I o "ekumenizmie cierpienia", które łączy w Egipcie chrześcijan ortodoksyjnych, katolików i prawosławnych. Głównie cytowano jednak jego słowa o dążeniu do jedności Kościoła katolickiego i Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego (i w domyśle wszystkich wschodnich Kościołów ortodoksyjnych). Droga do niej jest długa, ale "nasza modlitwa, nasz dialog i wola w budowaniu wspólnoty dzień po dniu we wzajemnej miłości pozwalają zrobić kolejne ważne kroki ku pełnej jedności" - mówił Franciszek do Tawadrosa II. To dopiero drugie w historii spotkanie papieży. Do pierwszego doszło dokładnie 40 lat temu, poprzednik Tawadrosa, zmarły w zeszłym roku Szenuda III, złożył wówczas wizytę Pawłowi VI.

W starciu z islamistami

Ataki na Koptów nie są niczym nowym, nie rozpoczęły się po rewolucji, która obaliła w lutym 2011 dyktatora Hosniego Mubaraka i w następnym roku doprowadziła do przejęcia władzy przez Bractwo Muzułmańskie i wywodzącego się z niego prezydenta Mohameda Mursiego. W czasach Mubaraka (którego poprzednik Tawadrosa - Szenuda III - popierał do ostatniego dnia) przeżywali krwawsze ataki, nawet zamachy terrorystyczne na świątynie. W czasie nabożeństwa w Nowy Rok 2011, niewiele więcej niż trzy tygodnie przed wybuchem rewolucji, w kościele w Aleksandrii od wybuchu bomby zginęło 21 Koptów, a około setki zostało rannych).

Jednak Mubarak próbował odgrywać rolę przywódcy świeckiego, a funkcjonariusze jego reżimu przynajmniej oficjalnie nie angażowali się w prześladowania chrześcijan. I chronili najświętsze miejsca dla Koptów. Teraz się to zmieniło. Widać to było miesiąc temu, gdy doszło do zamieszek pod Kairem. Wzniecili je radykałowie muzułmańscy, reagując na pojawienie się na murze meczetu rysunku przypominającego krzyż. Potem rozwścieczona młodzież muzułmańska zaatakowała, i to w czasie niedzielnej mszy świętej, katedrę koptyjską w Kairze. To był symbol tych złych zmian. – Po raz pierwszy w historii Egiptu, po raz pierwszy w liczącej 2000 lat historii tutejszego chrześcijaństwa, zaatakowana została główna katedra koptyjskiego Kościoła ortodoksyjnego – mówił wówczas papież Tawadros II.

Na dodatek do młodzieży dołączyli wówczas funkcjonariusze państwowi, policjanci rzucali kamieniami i wdarli się do katedry. Nie znaczy to, że za zamieszkami stało Bractwo Muzułmańskie. Wspierają ją islamiści znacznie bardziej radykalni niż ono. - I są oni przeciwnikami prezydenta Mursiego - mówi "Rz" Said Sadek, politolog z Amerykańskiego Uniwersytetu w Kairze - Dlaczego dochodzi do ataków na chrześcijan? Ekstremiści czują, że mogą sobie na to pozwolić, bo islamistyczne władze ich nie ukarzą. Poza tym ich zdaniem Koptowie stoją po stronie liberalnych polityków i mediów, walczących z islamistami. Jednak większość muzłmanów wcale nie jest zachwycona przemocą wobec chrześcijan. Bo boją się, że ekstremiści zabiorą się za umiarkowanych muzułmanów i przedstawicieli mniejszości islamskich - szyitów, sufich, wszystkich, którzy nie są radykalnymi sunnitami - dodaje prof. Sadek.

Mniejszość chrześcijańska zawiodła się na prezydencie Mursim. Początkowo jej liderzy byli otwarci na współpracę, liczyli na pragmatyzm Bractwa Muzułmańskiego, w pałacu prezydenckich było kilku doradców i asystentów chrześcijan - inaczej niż za Mubaraka. Chrześcijańscy współpracownicy Mursiego podali się do dymisji, gdy islamiści sami opracowali nową konstytucję (przyjętą w grudniu).

Nie chcieli przejść na islam, czyli wyniesieni na ołtarz przez Franciszka

Stanowisko papieża Franciszka w sprawie losu chrześcijan w krajach arabskich, które przechodzą rewolucyjne zmiany, nie było do tej pory jasne. Nowy Ojciec Święty w ostatnią sobotę mówił, że "liczne wspólnoty chrześcijańskie na świecie" są prześladowane, sugerując, że nawet bardziej niż w czasach pierwszych chrześcijan. Nie wymienił jednak świata muzułmańskiego.

Ze środowisk muzułmańskich na Zachodzie słychać było raczej głosy pełne optymizmu wobec papieża Franciszka. Przede wszystkim dlatego, że jego poprzednik Benedykt XVI uchodził za niechętnego muzułmanom, od czasu wykładu w Ratyzbonie z 2006 r., w którym cytował słowa cesarza bizantyjskiego z przełomu XIV i XV wieku, sugerującego, że islam jest religią szerzoną mieczem, a dzieło Mahometa jest złe i nieludzkie. W Wielki Czwartek wśród więźniów, którym nowy papież obmył nogi, było dwóch młodych muzułmanów, co zostało raczej dobrze przyjęte wśród liderów społeczności islamskiej. Nastawienie do Franciszka może się jednak zmienić.

Część ekspertów uważa, że muzułmanie źle zareagują na zaplanowaną na najbliższą niedzielę, 12 maja, kanonizację ośmiuset męczenników za wiarę katolicką, wymordowanych w 1480 roku w Otranto przez wojska osmańskie. Odmówili oni przyjęcia islamu. Woleli umrzeć. Na dodatek to pierwsza kanonizacja za pontyfikatu Franciszka. Czyli można uznać, że symboliczna.

Też ma tytuł papieża - Aleksandrii - i patriarchy Stolicy Świętego Marka. Od listopada 2012 roku papież Tawadros II (Teodor II) stoi na czele Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, którego wierni stanowią według różnych danych dziesięć lub kilkanaście procent z 82 milionów mieszkańców Egiptu. Dodatkowe kilkaset tysięcy Koptów to katolicy i protestanci.

Droga do jedności

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1173
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1172
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1171
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1170
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1169
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem