Kleinfontein: Apartheid ciągle żywy

Ponad dwie dekady od upadku apartheidu w RPA wciąż znajduje się miejsce, gdzie idee tego rasistowskiego systemu są wciąż żywe

Publikacja: 31.05.2013 15:28

Kleinfontein: Apartheid ciągle żywy

Foto: youtube

Na wschód od Pretorii wyznawcy idei apartheidu utworzyli kontrowersyjną osadę, nazwaną Kleinfontein. Jej bram strzegą mężczyźni odziani w mundury rodem ze starej armii Republiki Południowej Afryki, wszystkie znaki w obrębie jej granic napisane są w języku afrikaans, który rozwinął się na bazie niderlandzkiego i tego właśnie języka używa około tysiąca białych mieszkańców osady.

Po wejściu na jej teren gości wita popiersie Hendrika Verwoerda, premiera RPA w latach 60., zasztyletowanego w parlamencie w 1966 roku, a uważanego za architekta apartheidu. To za jego rządów uchwalono wiele praw sankcjonujących ten system.

- Kleinfontein to wspólnota kulturowa - mówi rzeczniczka Marisa Haasbroek. - Jeśli nie jesteś Afrykanerem, nie możesz tu mieszkać.

Marisa Haasbroek, 50-letnia matka dwójki dzieci, przeniosła się do osady 6 lat temu. Wydarzeniem przesądzającym o podjęciu tej decyzji była kradzież jej samochodu w centrum Pretorii. - Miałam dosyć przestępczości - mówi. - Moi rodzice i teściowa mieszkali tu już wcześniej i gwarantowali, że Kleinfontein jest bezpieczne.

Oboje z mężem inżynierem podjęli decyzję o przeniesieniu się do tej enklawy tylko dla białych.

Osada istnieje od 1990 roku. Powstała w przededniu demokratycznych wyborów, mniej więcej w tym samym czasie, co jej siostrzana placówka, bardziej znana Orania w Northern Cape.

Mieszkańcy Kleinfontein często oskarżani są o dyskryminowanie czarnoskórych. Były nawet doniesienia, że odmawiają współpracy z czarnymi policjantami.

- To nieprawda - twierdzi Haasbroek. - Nikogo nie dyskryminujemy.

- Staramy się zachować własną tożsamość - mówi rzeczniczka. - Jesteśmy otoczeni przez ludzi innych niż my. Jesteśmy jak Tybetańczycy w Chinach i jak Palestyńczycy. Ale my nie chcemy własnego kraju. Szanujemy prawo Republiki Południowej Afryki i chcemy tu zostać.

Haasbroek podkreśla, że tak naprawdę mieszkańcy Oranii i Kleinfontein źle się czuli w nowej RPA, w "narodzie tęczy" (określenie użyte rzez arcybiskupa Desmonda Tutu, które określało ludzi wszystkich odcieni skóry) czuli się jak outsiderzy. - Dlatego chcemy mieć odrobinę niezależności.

Część polityków RPA protestuje przeciwko istnieniu Oranii i Kleinfontein, obiecują, że "wyzwolą ich mieszkańców z rasistowskiej mentalności". Burmistrz miasta Tshwane, któremu podlega gmina Kleinfontein, popiera  prawo mieszkańców do chronienia ich dziedzictwa kulturowego, ale podkreśla, że musi to być zrównoważone wolnością innych obywateli, którzy mają prawo przebywać w dowolnym miejscu w RPA.

Orania i Kleinfontein to społeczności liczące łącznie około 2 tysięcy osób, głównie Afrykanerów stanowiących w RPA zdecydowaną mniejszość. Stworzyli w osadach własne szkoły i budują infrastrukturę.

Kleinfontein - tam, gdzie apartheid jest wciąż żywy

Na wschód od Pretorii wyznawcy idei apartheidu utworzyli kontrowersyjną osadę, nazwaną Kleinfontein. Jej bram strzegą mężczyźni odziani w mundury rodem ze starej armii Republiki Południowej Afryki, wszystkie znaki w obrębie jej granic napisane są w języku afrikaans, który rozwinął się na bazie niderlandzkiego i tego właśnie języka używa około tysiąca białych mieszkańców osady.

Po wejściu na jej teren gości wita popiersie Hendrika Verwoerda, premiera RPA w latach 60., zasztyletowanego w parlamencie w 1966 roku, a uważanego za architekta apartheidu. To za jego rządów uchwalono wiele praw sankcjonujących ten system.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022