Sąd nad Bo Xilaiem

Proces Bo Xilaia został tak starannie wyreżyserowany, że pewne wyroku skazującego chińskie władze zezwoliły nawet na pierwsze w historii relacje na żywo z rozpraw sądowych w państwowej telewizji. I wtedy pojawił się problem – zeznania potężnego niegdyś członka Biura Politycznego.

Publikacja: 23.08.2013 12:35

Bo Xilai

Bo Xilai

Foto: AFP

Arogancki kłamca – w ten sposób chińskie media państwowe określają Bo odkąd wczoraj, podczas pierwszego dnia procesu odmówił przyznania się do stawianych mu zarzutów. Dziś pogrążyć miały go wyemitowane na sali sądowej zeznania jego żony, którą wcześniej usłyszała wyrok za morderstwo.

Sprawa Bo Xiliaia, niegdyś wschodzącej gwiazdy Politbiura i szefa partii w trzydziestomilionowym Chongqingu,uważany jest za największy skandal polityczny w Chinach od 1976 r. i porównywany z pokazowym procesem wdowy po Mao Zedongu i „Bandy czworga", który zakończył Rewolucję Kulturalną.

Bo został oskarżony o korupcję, nadużycie władzy i branie łapówek. Prokuratura do procesu przygotowywała się półtora roku i dopiero pod koniec lipca formalnie wniosła akt oskarżenia.

Wczoraj Bo oświadczył, że podczas przesłuchań przyznał się do winy, bo wywierano na niego presję i że zrobił to wbrew własnej woli. Utrzymuje również, że nie znał biznesmenów oskarżających go o przyjmowanie łapówek oraz nic nie wiedział o przysługach i prezentach dla jego żony i syna.

W wyemitowanym dziś w sądzie zeznaniu jego żona, Gu Kailai pytana, czy Bo wiedział o biletach lotniczych i innych prezentach, np. drogich owocach morza, oferowanych rodzinie przez biznesmena Xu Minga, odparła, że „musiał być tego świadomy". Nazwała Xu również wieloletnim przyjacielem rodziny. Zeznała również, że w zamian jej mąż pomógł biznesmenowi kupić m.in. lokalny klub piłkarski. Bo Xilai mąż uznał te zeznania za „groteskowe" i kwestionował ich wiarygodność oraz zdrowie psychiczne żony.

Przebywająca w więzieniu żona Bo Xilaia została skazana na karę śmierci za zabójstwo w listopadzie 2011 r. brytyjskiego biznesmena Neila Heywooda i próbę zatuszowania tej zbrodni. S

„Niedyś Bo Xilai kłamał, by realizować swe chciwe plany, teraz w sądzie, wciąż zaprzecza winie, choć wcześniej się do niej przyznał" - pisze dzisiejsza gazeta „Guangming Daily". „People's Daily" rozpisuje się o „daremnych próbach wywinięcia się od winy" Podobne twierdzenia znalazły się w innych chińskich mediach. Zdaniem Reutersa takie komentarze mają przede wszystkim zdyskredytować Bo, który w ostatnich latach był bardzo popularny.

Zwolenników przysporzyło mu konfrontowanie promowanego przez kierownictwo w Pekinie modelu kapitalizmu z – jak to ujął jeden z wysokich rangą członków Partii - „tradycjami maoistowskimi i idealistycznymi początkami rządów komunistów, gdy powszechnie uważano, że partia ma służyć ludziom, a nie być jedynie wehikułem bogacenia się".

Bo Xilai zjednywał sobie sojuszników, m.in. propagując kult Mao. To z jego polecenia lokalne stacje telewizyjne zastępowały popularne seriale propagandowymi filmami, radio nadawało rewolucyjne pieśni, studentów wysyłano do pracy na wieś, a z okazji 60. rocznicy utworzenia Chińskiej Republiki Ludowej do 13 mln użytkowników telefonów komórkowych w Chongqingu, gdzie rządził, rozesłano okolicznościowe esemesy z cytatami z „Czerwonej książeczki". Bo nie tylko zmienił leżącą w południowo-zachodnich Chinach metropolię w inspirowany ideologią Mao pokaz „czerwonej" kultury, ale też dowiódł, że może ona iść w parze z kwitnącą gospodarką.

Zagranicznych dziennikarzy nie wpuszczono do sądu. Jeśli Bo Xilai zostanie skazany, może mu grozić nawet kara śmierci, ale za bardziej prawdopodobny uważany jest wyrok dożywocia lub 20 lat pozbawienia wolności.

Arogancki kłamca – w ten sposób chińskie media państwowe określają Bo odkąd wczoraj, podczas pierwszego dnia procesu odmówił przyznania się do stawianych mu zarzutów. Dziś pogrążyć miały go wyemitowane na sali sądowej zeznania jego żony, którą wcześniej usłyszała wyrok za morderstwo.

Sprawa Bo Xiliaia, niegdyś wschodzącej gwiazdy Politbiura i szefa partii w trzydziestomilionowym Chongqingu,uważany jest za największy skandal polityczny w Chinach od 1976 r. i porównywany z pokazowym procesem wdowy po Mao Zedongu i „Bandy czworga", który zakończył Rewolucję Kulturalną.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019