Premier Benjamin Netanyahu coniedzielne posiedzenie rządu rozpoczął od ostrego ataku na Iran.
- Po raz pierwszy wiodące światowe mocarstwa zgodziły się na wzbogacanie uranu przez Iran, ignorując decyzje Rady Bezpieczeństwa ONZ, do których same doprowadziły. Zgodnie z porozumieniem anulowane będą też sankcje, które były dotąd jedyną gwarancją pokojowego rozwiązania tego problemu - powiedział Netanyahu.
- Konsekwencje tego porozumienia zagrażaj wielu krajom - ostrzegał premier Izraela dodając: - Oczywiście Izrael nie jest związany niniejszą umową. To, co osiągnięto w Genewie, nie jest żadnym historycznym porozumieniem. Jest historycznym błędem.
- Dziś świat stał się jeszcze bardziej niebezpiecznym miejscem - kontynuował Netanyahu. - A to dlatego, że najbardziej niebezpieczny na świecie system zrobił kolejny krok w kierunku osiągnięcia najniebezpieczniejszej na świecie broni - podsumował.
Uwagi Netanyahu umniejsza sekretarz stanu USA John Kerry, który pośredniczył w rozmowach. Jego zdaniem umowa zawarta Genewie zapewnia Izraelowi bezpieczeństwo. Podobnego zdania jest ajatollah Ali Chamenei, który twierdzi, że umowa, która znosi sankcje gospodarcze w zamian za zmniejszenie możliwości nuklearnych Iranu została osiągnięta dzięki modlitwom narodu irańskiego.