Rewolucja w matni

Ukraińska stolica jest rozdarta. Zwolennicy Janukowycza kontrolują Park Marinskij, siedzibę rządu i prezydenta. Reszta należy do opozycji.

Publikacja: 05.12.2013 01:17

Na pustoszejącym Majdanie Niepodległości pozostali demonstranci mogą liczyć na gorącą zupę

Na pustoszejącym Majdanie Niepodległości pozostali demonstranci mogą liczyć na gorącą zupę

Foto: AFP, Sergei Supinsky SERGEI SUPINSKY

Korespondencja z Kijowa

Oficer Berkutu, oddziałów szturmowych milicji, patrzy na mnie ponurym wzrokiem. – Bez przepustki nie lzja! – mówi.

Tę można wyrobić tylko w siedzibie rządu, który znajduje się za szczelnym kordonem milicji. Wyjścia więc nie ma: manifestację przeciwników integracji z Unią będę mógł oglądać tylko z daleka.

Poprzyj apel „Rzeczpospolitej": Znieśmy wizy dla Ukraińców

Nad parkiem unosi się ryk rosyjskiego popu z końcowych lat ZSRR.  Wokół sceny przechadzają się wyraźnie znudzeni, dobrze zbudowani 20-, 30-letni mężczyźni. To „tituszki", naśladowcy Wadima Tituszko, który kilka miesięcy temu jako „nieznany sprawca" bił opozycyjnych dziennikarzy, dopóki nie okazało się, że dostaje za to od państwa pieniądze.

W kraju, w którym bardzo wielu ludzi zarabia miesięcznie półtora tysiąca hrywien (600 zł). Bycie tituszką to dobra posada. Stawka: 250 hrywien za dzień plus darmowy przejazd autokarem do stolicy.

Korupcja boli najbardziej

Inwestycja Janukowyczowi się opłaca. Bo choć do jego „zwolenników" obcy dziennikarze nie będą mieli dostępu, to przecież „manifestację" pokaże każdy kanał ukraińskiej telewizji, także mająca opinię relatywnie obiektywnej „piątka", która należy do miliardera Petro Poroszenki. Żaden oligarcha nie może sobie pozwolić na otwarty konflikt z prezydentem.

Drzwi do budynku Rady Miasta, głównej siedziby opozycji, nie pilnuje natomiast nikt. Ogromny socrealistyczny budynek przy centralnej arterii stolicy Kreszczatik jest pełen ludzi. Część jeszcze śpi pokotem w korytarzach.

Uliana, studentka architektury, przyjechała ze Lwowa. Od wielu godzin rozdaje jedzenie, które Kijowianie przynoszą, aby pomóc przyjezdnym. – Jeszcze nie wiem, czy rektor wyrzuci mnie ze studiów za nieobecność czy przesunie egzaminy. Ale jeśli dziś nie zawalczymy o naszą przyszłość, nic się nie zmieni – przyznaje.

Dla Uliany najgorsza jest korupcja. Gdy w ramach praktyk pomogła przygotować projekt stacji benzynowej, władze wytknęły błędy i nie pozwoliły na budowę, dopóki odpowiedni urzędnicy nie otrzymali sowitej zapłaty.

Pawlo, nauczyciel historii z Kołomyi, musiał z kolei zapłacić 5 tys. hrywien, aby lekarze zgodzili się przeprowadzić operację wyrostka robaczkowego.  To dla niego odpowiednik czterech miesięcznych pensji. – Każdego roku musimy zmieniać podręczniki, bo wydawnictwa powiązane z rządem muszą zarobić na druku – tłumaczy jego kolega ze szkoły, Serhij.

W ostatnich dniach ludzie zbierali w Kołomyi pieniądze na sfinansowanie autokaru do Kijowa, którym pojadą najbardziej aktywni zwolennicy opozycji, jak  Pawlo. Funduszy nie starcza jednak na hotel: śpią w cerkwi greckokatolickiej na obrzeżach Kijowa.

Bogusław Chrabota: Znieśmy wizy dla Ukraińców

Wsparcie z  zachodu Ukrainy

Wśród tych, którzy okupują Radę Miasta, dominuje jednak młodzież. Witalij, 24-letni student ekonomii, przyjechał tu z Tarnopola.

– Nawet, jeśli znajdę pracę, nie mam szansy na wyprowadzenie się od rodziców, założenie rodziny. Wynajem kawalerki to u nas tysiąc hrywien miesięcznie – tłumaczy.

Manifestanci to przede wszystkim przyjezdni z zachodniej Ukrainy. Ale nie wszyscy. Wład Łomow, z zawodu kowal, pochodzi z Sum w północno-wschodniej części kraju. Rosły mężczyzna ogolony na łyso i dumnie noszący czarną brodą jest aktywistą nacjonalistycznej partii Swoboda.

– Ukrainę trzeba przywrócić Ukraińcom. Wśród oligarchów są tylko obcy. Firtasz, Pińczuk, Kołomojski to Żydzi, Achmetow to Tatar. Gdy dojdziemy to władzy, przeprowadzimy reprywatyzację majątków, które nam zabrali – zapowiada.

Kilkaset metrów dalej, na Majdanie Niepodległości, determinacja, aby obalić rządy Janukowycza, jest równie duża. W poprzek ulicy postawiono barykady, ludzie ogrzewają się przy ogniskach, na apel jednego z liderów opozycyjnej Batkiwszczyny tłum skanduje „banda precz" i „sława Ukrainie".

„Ja tut nie za groszi – ja tu nie za pieniądze" – głoszą naklejki przylepione do kurtek wielu manifestantów.

Olga Kalinowska, reporterka kanału 5, nie podziela jednak optymistycznej atmosfery na Majdanie.

– O wszystkim zdecyduje strajk generalny. Dotychczas mało kto przerwał jednak pracę. Każdy boi się o swoją pensję, nawet jeśli jest mała, bo rzadko kto ma oszczędności. A oligarchowie, do których należy większość przedsiębiorstw, mogą wyrzucać tych, którzy strajkują – tłumaczy.

Rząd czuje się pewnie

Coraz więcej sygnałów świadczy o tym, że Olga ma rację: rząd przystępuje do kontrofensywy. Janukowycz poczuł się najwyraźniej na tyle silny, aby pojechać z oficjalną wizytą do Chin. W środę prokuratura skazała 13 osób za udział w niedzielnych demonstracjach pod siedzibą prezydenta. Dostali po dwa miesiące więzienia bez zawieszenia. Pod polską ambasadą w Kijowie około 100 „manifestantów" protestowało przeciwko „mieszaniu się Polski w nie swoje sprawy". To na przywitanie szefa polskiej dyplomacji, który w czwartek przyleci do Kijowa na szczyt OBWE.

Liderzy opozycji przygotowują blokadę kolejnych budynków rządowych, w tym MSW.

– Mamy doniesienia, że ktoś będzie chciał podrzucić na Majdan martwe ciało, aby pokazać, że jesteśmy ekstremistami i zabijamy swoich przeciwników – ostrzega Arsenij Jaceniuk, lider Batkiwszcziny.

Korespondencja z Kijowa

Oficer Berkutu, oddziałów szturmowych milicji, patrzy na mnie ponurym wzrokiem. – Bez przepustki nie lzja! – mówi.

Pozostało 98% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017