Reklama

Sukces populizmu na Wyspach

Po raz pierwszy od 100 lat to nie konserwatyści ?ani laburzyści mogą ?wygrać wybory ?w Królestwie.

Aktualizacja: 29.04.2014 09:10 Publikacja: 29.04.2014 02:00

David Cameron

David Cameron

Foto: AFP

Przeprowadzony na trzy tygodnie przed głosowaniem na kandydatów do Parlamentu Europejskiego sondaż dla dziennika „Guardian" przynosi szokujące wyniki. Okazuje się, że eurosceptyczna, a przede wszystkim populistyczna UK Independence Party zdobędzie w nich 31 proc. głosów, więcej niż laburzyści (28 proc.) i torysi (19 proc.). I to mimo że niemal każdego dnia lider ugrupowania Nigel Farage i jego współpracownicy są oskarżani o rasistowskie poglądy i skandaliczne wypowiedzi.

Instytut YouGov ustalił, że aż 60 proc. wyborców UKIP głosowało w wyborach parlamentarnych w 2010 r. na konserwatystów.

– David Cameron nie potrafił pogodzić eurosceptycznego i prounijnego skrzydła swojej partii. Dlatego coraz więcej eurosceptycznych zwolenników torysów popiera Farage'a – tłumaczy „Rz" John Springford, ekspert Center for European Reform w Londynie.

– Stosunek do Unii w brytyjskim społeczeństwie bardzo się pogorszył z dwóch powodów. Po pierwsze, chodzi o emigrację: najpierw w 2004 r. ruszyła wielka fala przyjazdów głównie z Polski, a teraz wybuchł strach przed masowym przyjazdem pracowników z Rumunii i Bułgarii. Po wtóre, kryzys strefy euro bardzo podciął wiarę Brytyjczyków w sens integracji europejskiej – uważa Springford.

Brytyjska gospodarka rozwija się w tym roku relatywnie szybko, wciąż jednak nie osiągnęła poziomu sprzed kryzysu. Wielka Brytania nie stała się też krajem bogatszym od Francji. Jednak Brytyjczycy obawiają się, że unia walutowa to początek budowy europejskiego superpaństwa, którego struktura nie będzie miała wiele wspólnego z potrzebami gospodarki rynkowej. Londyńska, przeważnie eurosceptyczna prasa systematycznie nagłaśnia nowe projekty integracji, takie jak unia bankowa. I przedstawia je w negatywnym świetle.

Reklama
Reklama

Najważniejszym postulatem Nigela Farage'a jest wyprowadzenie Wielkiej Brytanii z Unii. Cameron obiecał przeprowadzić referendum w tej sprawie w razie zwycięstwa torysów w wyborach parlamentarnych w 2015 r. Czy sukces UKIP oznacza, że Brytyjczycy rzeczywiście opowiedzą się za wyjściem ze Wspólnoty?

– Jest takie ryzyko – przyznaje Springford. – Aby odbić Farage'owi wyborców, Cameron będzie stawiał coraz ostrzejsze i trudniejsze do spełnienia warunki pozostania Wielkiej Brytanii w Unii. I gdy się okaże, że Bruksela nie jest w stanie ich spełnić, większość Brytyjczyków może rzeczywiście opowiedzieć się za wyjściem ze Wspólnoty – obawia się ekspert CER.

Tyle że zwycięstwo Camerona w przyszłorocznych wyborach staje się coraz mniej prawdopodobne. Mimo coraz lepszej koniunktury gospodarczej torysi nie przegonili w sondażach laburzystów. Większościowa ordynacja wyborcza bardzo premiuje to ugrupowanie, które zdobędzie najwięcej głosów.

Przeprowadzony na trzy tygodnie przed głosowaniem na kandydatów do Parlamentu Europejskiego sondaż dla dziennika „Guardian" przynosi szokujące wyniki. Okazuje się, że eurosceptyczna, a przede wszystkim populistyczna UK Independence Party zdobędzie w nich 31 proc. głosów, więcej niż laburzyści (28 proc.) i torysi (19 proc.). I to mimo że niemal każdego dnia lider ugrupowania Nigel Farage i jego współpracownicy są oskarżani o rasistowskie poglądy i skandaliczne wypowiedzi.

Instytut YouGov ustalił, że aż 60 proc. wyborców UKIP głosowało w wyborach parlamentarnych w 2010 r. na konserwatystów.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1245
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1244
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1242
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1241
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1240
Reklama
Reklama