W Niemczech będzie trudniej o zasiłki dla cudzoziemców

W obliczu fali imigrantów Niemcy zaostrzają prawo pobytu dla cudzoziemców, także dla obywateli państw UE.

Publikacja: 13.08.2014 02:06

Zgodnie z projektem ustawy na poszukiwanie pracy cudzoziemcy z UE będą mieli w Niemczech sześć miesięcy. Jeżeli jej nie znajdą, muszą wyjechać. Kto się na to nie zdecyduje, musi się liczyć z wydaleniem i zakazem przyjazdu do Niemiec na pięć lat. Do tej pory sankcje tego rodzaju w ramach wolnego przepływu siły roboczej w państwach UE groziły jedynie sprawcom zbrodni oraz w przypadku zagrożenia rozprzestrzenienia się epidemii. Na tym nie kończy się zaostrzenie niemieckich przepisów imigracyjnych. Trudniej będzie o zasiłek dla dzieci imigrantów mieszkających za granicą, który wypłacany będzie jedynie tym rodzicom, którzy posiadają numer identyfikacji podatkowej. Trudno o niego bez zatrudnienia.

Gotowym już projektem nowej ustawy zajmie się pod koniec miesiąca rząd, a jesienią trafi do Bundestagu. Ma duże szanse na uchwalenie, gdyż w Niemczech rośnie obawa, że narastająca od lat fala imigracji zarobkowej ogołoci niemiecki system socjalny.   Kraj ten zajmuje obecnie drugie miejsce po USA  na świecie pod względem napływu imigrantów. W roku ubiegłym przybyło ich prawie 460 tys., zaledwie dwa i pół razy mniej niż w liczących czterokrotnie więcej ludności Stanach Zjednoczonych. Ponad połowa imigrantów przybywa ze wschodnich krajów UE, w tym najwięcej,  17,1 proc., z Polski. Ale 12,1 proc. pochodziło w roku ubiegłym z Rumunii, liczącej dwa razy mniej mieszkańców niż Polska. Z kolei  z Bułgarii przybyło 5,3 proc. imigrantów.

To właśnie obawa przed zalaniem Niemiec przez poszukujących pracy Bułgarów i Rumunów wywołała dyskusję o konieczności zbudowania wału ochronnego dla systemów socjalnych. Przedstawicieli tych narodowości jest już w Niemczech ponad 400 tys.

Przy tym wszyscy legalni  imigranci mają w Niemczech prawo do pomocy socjalnej. Kosztuje to budżet miliardy. Rzesza  imigrantów spoza Unii kasuje rocznie prawie 5 mld euro.  Cudzoziemcy z krajów UE kosztują 1,7 mld. Korzysta z tych pieniędzy 71,7 tys. Polaków, tyle samo co Bułgarów i Rumunów łącznie.

Nie jest tajemnicą, że wielu imigrantów z tych krajów  przybywa do Niemiec pod pretekstem szukania zatrudnienia, licząc na świadczenia socjalne. Już po roku pobytu przysługuje zasiłek tzw. Hartz IV. A to oznacza 382 euro miesięcznie na osobę  plus wydatki na czynsz oraz inne przywileje. To niewiele  więcej niż średnia płaca w  Rumunii i ponad 100 euro więcej niż średnia bułgarska.

Wszyscy imigranci otrzymują  od pierwszego dnia pobytu w Niemczech dodatek na dzieci w wysokości 184 euro na każde z dwójki  dzieci. Stawki są wyższe, gdy dzieci jest więcej. Mało tego. W wielu przypadkach są wypłacane, nawet gdy dzieci nie mieszkają w Niemczech. Kosztuje to 200 mln euro rocznie.

Jest to jedna z przyczyn niezwykłej atrakcyjności Niemiec dla imigrantów z innych państw UE. Jednocześnie niska stopa bezrobocia w Niemczech, sięgająca obecnie 5,1 proc., sprawia, że o pracę nie- trudno. Zwłaszcza w landach południowych.

Zaostrzenie przepisów imigracyjnych jest przedmiotem krytyki partii opozycyjnych, zwłaszcza Zielonych. Jednak ugrupowania koalicyjnego rządu Angeli Merkel wydają się zgodne, że wzorem Wielkiej Brytanii należy chronić system socjalny przed nadużyciami. Bawarska CSU ukuła nośne hasło: „Kto oszukuje, ten wylatuje". Pani kanclerz nieraz powtarzała, że nie chce „Unii socjalnej", to znaczy finansowania przez Berlin rzeszy imigrantów, którzy uciekają do Niemiec przed kryzysem z takich państw, jak Grecja, czy też szukają w niemieckim systemie socjalnym finansowania swych rodzin w takich krajach, jak Bułgaria czy Rumunia. W wielu przypadkach także w Polsce. W sumie za Odrą mieszka już dzisiaj 3,1 mln cudzoziemców z innych państw UE. To jedna dziesiąta więcej niż rok wcześniej.

Zgodnie z projektem ustawy na poszukiwanie pracy cudzoziemcy z UE będą mieli w Niemczech sześć miesięcy. Jeżeli jej nie znajdą, muszą wyjechać. Kto się na to nie zdecyduje, musi się liczyć z wydaleniem i zakazem przyjazdu do Niemiec na pięć lat. Do tej pory sankcje tego rodzaju w ramach wolnego przepływu siły roboczej w państwach UE groziły jedynie sprawcom zbrodni oraz w przypadku zagrożenia rozprzestrzenienia się epidemii. Na tym nie kończy się zaostrzenie niemieckich przepisów imigracyjnych. Trudniej będzie o zasiłek dla dzieci imigrantów mieszkających za granicą, który wypłacany będzie jedynie tym rodzicom, którzy posiadają numer identyfikacji podatkowej. Trudno o niego bez zatrudnienia.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021