Odpowiedni projekt ustawy w rosyjskiej Dumie przygotowuje deputowany z rządzącej partii Jedna Rosja Jewgienij Fiodorow. Proponuje on zmienić paragraf kodeksu karnego dotyczący odpowiedzialności za „zdradę państwa". Według tych zmian paragraf ten dotyczyłby Rosjan, którzy służą w armii zagranicznych krajów „zagrażających bezpieczeństwu Rosji" lub pracują dla organizacji wojskowych tych krajów.
- Są takie przypadki, gdy Ro,sjanie, którzy mieszkają przy estońskiej granicy woleli służyć w estońskim wojsku by uniknąć służby w rosyjskim. Osobiście znałem osoby, które po służbie w elitarnych jednostkach rosyjskiej armii proponowały swoje usługi francuskiej Legii Cudzoziemskiej oraz zagranicznym prywatnym organizacjom wojskowym – mówi „Rzeczpospolitej" moskiewski analityk wojskowy Aleksandr Golc. – Zjawisko to nie ma w Rosji charakteru masowego, gdyż rocznie na taką służbę decyduje się 200-300 osób – konkluduje.
Jak pisze dziennik Izwiestia, za kraje „zagrażające bezpieczeństwu Rosji" autor projektu uważa te państwa, które prowadzą „agresywną politykę w postaci sankcji wobec Rosji, rosyjskich firm oraz rosyjskich obywateli ". Jeśli projekt zostanie poparty przez Dumę, Rosjanie ci będą musieli zrezygnować ze służby w zagranicznych armiach i powrócić do ojczyzny. W przeciwnym wypadku zostaną potraktowani jako „zdrajcy ojczyzny".
- Za takiego rodzaju przestępstwo planujemy wprowadzić karę 10 lat pozbawienia wolności, mimo że za „zdradę państwa" obecnie grozi od 12 do 20 lat więzienia. Jeżeli kraj prowadzi agresywną politykę wobec Rosji, służbę w wojsku lub pracę dla organizacji wojskowych tego kraju traktuje się jako zdradę państwa – powiedział deputowany Fedorow cytowany przez Izwiestia.
Gazeta podaje, że obywateli Rosji można spotkać w amerykańskim wojsku lub w armii krajów Unii Europejskiej. Wymienia się również francuską Legię Cudzoziemską. Przepis dotyczyć będzie również Rosjan, którzy zdecydowali się na służbę w szeregach ukraińskich sił ochotniczych, takich jak np. nacjonalistyczny Prawy Sektor.
