Reklama

Niemcy nie wprowadzą kontroli na Odrze i Nysie

Od wtorku granica Węgier z Serbią jest szczelnie zamknięta. Berlin twierdzi, że jego strategia jest zupełnie inna.

Aktualizacja: 16.09.2015 17:31 Publikacja: 15.09.2015 20:28

Niemcy nie wprowadzą kontroli na Odrze i Nysie

Foto: AFP

Jeszcze w poniedziałek do Węgier przedostało się 10 tys. imigrantów, absolutny rekord dzienny. Ale od północy Viktor Orban wprowadził nadzwyczajne środki. W pogranicznych gminach wprowadzono stan wyjątkowy, dzięki czemu armia może wspierać straż graniczną i policję w wyłapywaniu nielegalnych imigrantów. Zmieniono także prawo: za sforsowanie bez dokumentów granicy grożą teraz trzy lata więzienia. Wysoka jest też kara za uszkodzenie czterometrowego ogrodzenia, które zostało tu ostatnio zbudowane. – Musimy bronić naszej cywilizacji, naszej kultury – przekonywał we wtorek Orban podczas uroczystości zaprzysiężenia 806 nowych policjantów w Budapeszcie.

Od niedzieli kontrole na granicy z Austrią przywróciły także Niemcy. Jeśli potrwają dłużej niż kilka tygodni, będzie to sprzeczne z umową z Schengen. A tego nie da się wykluczyć.

– Będą obowiązywać przez okres przejściowy, dopóki granice zewnętrzne Unii nie zostaną wzmocnione i nie zostanie ustanowiony już w Grecji, we Włoszech i na Węgrzech skuteczny system oddzielenia uchodźców od emigrantów ekonomicznych, a ci ostatni nie będą odsyłani do swoich krajów – tłumaczą „Rz" wysoko postawione źródła w Berlinie. Ich zdaniem taki mechanizm będzie jeszcze skuteczniejszy, jeśli Unia przyjmie listę „bezpiecznych krajów", których obywatele nie mają szansy na azyl we Wspólnocie. Na razie projekt takiej listy zakłada wpisanie sześciu państw bałkańskich, a właśnie stamtąd przyjeżdżało w ostatnim czasie 37 proc. imigrantów do Niemiec.

Berlin naciska na jak najszybsze zatwierdzenie takiego planu, ale jego wprowadzenie w życie zajmie czas. Ale, jak przekonują nasi rozmówcy, w przeciwieństwie do planów Orbana niemiecko-austriacka granica przez ten „okres przejściowy" nie ma się przekształcić w przeszkodę nie do pokonania.

– Chodzi o przywrócenie porządku. Emigranci nadal będą mogli przekraczać granicę, ale jeśli nie będą mieli wizy Schengen, zostaną skierowani do specjalnych ośrodków, gdzie poczekają na decyzje, czy mają prawo do azylu czy nie – mówią nasi rozmówcy w Berlinie.

Reklama
Reklama

Jak podał we wtorek Frontex, tylko w sierpniu do Unii przedostało się 156 tys. emigrantów. Większość zmierzała do Niemiec, co zupełnie przerosło możliwości lokalnej administracji. Dlatego Niemcy chcą jak najszybciej doprowadzić do podzielenia jednorazowej puli 160 tys. uchodźców między pozostałe kraje Unii. Ale, jak tłumaczą nasi rozmówcy, Berlin jest gotowy w tej sprawie pójść na kompromis.

– Jeśli Polska zgodzi się na przyjęcie puli uchodźców bliskiej temu, co proponuje Komisja Europejska (nieco ponad 10 tys. osób – red.), nie będziemy naciskali, aby ten mechanizm był automatyczny – mówią nasi rozmówcy.

To ważny dla Warszawy sygnał, bo jak przekonuje sekretarz stanu ds. europejskich Rafał Trzaskowski, nasz kraj chce „zachować kontrolę nad wielkością imigracji". Ustalenia dotyczące jednorazowej puli imigrantów mają zresztą stać się precedensem dla stałego mechanizmu, który ma zostać ustalony za kilka miesięcy. Do tej pory Komisja Europejska chciała, aby każdy kraj UE przyjął określoną liczbę imigrantów z automatu, zależnie od wielkości PKB i ludności.

Nasi rozmówcy zapewniają także: nie ma potrzeby wprowadzania kontroli na granicy Polski i Niemiec. Chyba, co mało prawdopodobne, że i tędy zaczną się przedzierać do RFN imigranci.

Fala uchodźców napłynęła ze zdwojoną siłą, kiedy dziesięć dni temu Merkel zapowiedziała, że RFN jest gotowa przyjąć nieograniczoną liczbę uchodźców, w tym roku nawet 800 tys.

– Kanclerz została źle zrozumiana przez media. Zareagowała jedynie na nadzwyczajną sytuację na dworcu Keleti w Budapeszcie, oferując przyjęcie znajdujących się tam uchodźców. Ale poza tą jednorazową sytuacją Merkel nadal uważa, że konwencja dublińska musi obowiązywać – mówią nasze źródła w Berlinie. I zapewniają: – Niemcy są gotowe przyjąć dużą liczbę uchodźców, aby zapobiec zapaści demograficznej, ale stopniowo, w sposób uporządkowany.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama