Wśród zablokowanych aktywów należących do państwa rosyjskiego są m.in. francuskie konta koncernu propagandowego Kremla Rossija Siegodnia oraz pieniądze Goszagransobstwiennosti – przedsiębiorstwa zarządzającego rosyjskim majątkiem państwowym za granicą.
Zablokowano również trzyprocentowy pakiet rosyjskich akcji w Eutelsacie, a także płatności francuskich koncernów branży kosmicznej dla rosyjskich klientów. Jeszcze w listopadzie 2014 roku francuscy prawnicy reprezentujący Kreml twierdzili, że nie są w stanie się zorientować, na co i gdzie władze nałożyły areszt, gdyż wierzyciele złożyli ponad 150 pozwów.
Byli akcjonariusze próbują też dobrać się do aktywów rosyjskiego koncernu zbrojeniowego Rosoboronexport. Francuski bank Societe Generale udzielił Rosjanom gwarancji finansowych w związku z zerwaniem kontraktu na dostawy okrętów desantowych Mistral do Rosji. Byli mniejszościowi akcjonariusze próbują teraz zablokować te gwarancje, nie wiadomo jednak, jakiego one są rodzaju i na jakie sumy. Możliwe, że to 23 mln euro, jakie przeznaczono na zdemontowanie z mistrali rosyjskiego sprzętu i zwrócenie go Moskwie.
Same pieniądze, które Paryż oddawał Kremlowi za niewypełnienie kontraktu na budowę desantowców, przekazywano „w ściśle tajny sposób" – twierdzi gazeta „Kommiersant". Władze francuskie bały się, by ich również nie zablokowali dawni akcjonariusze firmy.
Rosyjski koncern naftowy Jukos został rozgromiony przez Kreml w latach 2004–2007: jego szef Michaił Chodorkowski (oraz dwóch innych właścicieli) trafił do łagru, a majątek został rozprzedany na licytacji. Najważniejsze aktywa za bezcen przejęła państwowa Rosnieft, na której czele stoi przyjaciel prezydent Putina Igor Sieczin.