Daria Dugina, która - podobnie jak jej ojciec - popierała inwazję na Ukrainę, nazywaną na Kremlu "specjalną operacją wojskową", zginęła 20 sierpnia w obwodzie moskiewskim w wyniku eksplozji ukrytej w jej aucie bomby.
Dwa dni po zamachu rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa oświadczyła, że rozwiązała sprawę zabójstwa Duginy. Według FSB, zamachu na 29-letnią córkę Aleksandra Dugina dokonała 43-letnia obywatelka Ukrainy, która 23 lipca 2022 r. przybyła do Rosji wraz ze swą nastoletnią córką. Według rosyjskich służb specjalnych, po dokonaniu zamachu Ukrainka wyjechała do Estonii.