To już tradycja Wspólnoty: w trudnych momentach inicjatywę przejmują dwa państwa, których pojednanie legło u podstaw integracji: Francja i Niemcy. W Berlinie Angela Merkel spotkała się więc z François Hollande'em – ich stanowisko będzie podstawą negocjacji przywódców Unii we wtorek w Brukseli.
Jednak oba kraje różni ocena tego, co ma się wydarzyć w najbliższej i dalszej przyszłości. Kanclerz uważa, że „nie należy być złośliwym" w negocjacjach z Brytyjczykami, bo zależy jej na „uratowaniu ile się da" ze stosunków z kluczowym sojusznikiem politycznym i partnerem handlowym. Natomiast dla prezydenta Francji najważniejsze jest, aby Brytyjczycy „zapłacili poważną cenę" za wyjście z Unii, bo to osłabi poparcie Francuzów dla liderki eurosceptycznego Frontu Narodowego Marine Le Pen w wyborach prezydenckich w kwietniu 2017 r.