– Wydaje się oczywiste, że problem przekazywania władzy w jednej z najbardziej brutalnych dyktatur postsowieckich znalazł się na porządku dziennym (miejscowej elity) – uważa moskiewski ekspert ds. Azji Środkowej Arkadij Dubnow.
Według informacji córki prezydenta Loli Karimowej jej ojciec jeszcze w sobotę wieczorem doznał ciężkiego wylewu. Z kolei uzbecki rząd poinformował, że Karimow „znajduje się na leczeniu stacjonarnym, które będzie wymagało określonego czasu, a jego stan jest stabilny". – Oficjalna informacja o chorobie prezydenta już sama w sobie jest sensacją. W historii niepodległego Uzbekistanu (1 września będzie on obchodził 25-lecie niepodległości) oficjalny Taszkient nigdy nie publikował informacji o problemach zdrowotnych Karimowa, starając się budować propagandowy wizerunek krzepkiego przywódcy – mówi mieszkający na Zachodzie uzbecki politolog Komoliddin Rabbimow.
W Taszkiencie krążą plotki, że rządzący krajem od ćwierćwiecza prezydent już nie żyje, ale jest to ukrywane, bo trwa walka o schedę po nim. Rezydencja Karimowa została otoczona potrójnym kordonem policji i pracowników służb bezpieczeństwa. Nie wiadomo, kto i po co wydał rozkaz postawienia służb w stan gotowości, ewentualne starcie kandydatów do władzy może pogrążyć kraj w chaosie. – Karimow wyraźnie nie zdążył wyznaczyć swego następcy, choć szykował się do tego – sądzi Rabbimow. Nikt bowiem nie bierze pod uwagę przejęcia władzy w drodze wyborów – obecnie są one wyłącznie dekoracją na użytek zagranicy.
Największe szanse ma obecnie premier Szawkat Mirzajew. Ponieważ jest rodzinnie związany z rosyjskim multimiliarderem Aliszerem Usmanowem, w Taszkiencie uważają, że będzie prowadził politykę prorosyjską. Karimow dystansował się od Moskwy, a rosyjska armia zamknęła swoją bazę w tym kraju.
Nikt już nie bierze pod uwagę przejęcia władzy w rodzinie (jak to wcześniej stało się w Azerbejdżanie) – przez jego niepokorną córkę Gulnarę Karimową. Trzy lata temu zniknęła z życia publicznego, a ojciec trzymał ją nawet w areszcie domowym, gdy USA i kraje UE zaczęły poszukiwać jej listami gończymi za pranie brudnych pieniędzy.