Rzeczpospolita: Kolejne referendum niepodległościowe w Szkocji może się odbyć już na przełomie 2018 i 2019 roku. Jakie są powody tej decyzji?
Magdalena Grzymkowska: Premier Szkocji Nicola Sturgeon jest hazardzistką i ma szansę zaistnieć w historii jako ta, która doprowadziła swój kraj do niepodległości. Moment wydaje się idealny, bo po raz pierwszy od kilku miesięcy sondaże wskazują, że większość Szkotów chce opuszczenia Zjednoczonego Królestwa. Jednocześnie postanowienie o przeprowadzeniu referendum to odpowiedź Szkocji na ignorancję rządu Theresy May. Brexit był kroplą, która przelała czarę goryczy.
Więc to świadoma decyzja Szkotów?
To raczej ogromne zaskoczenie, i to nie tylko dla Londynu, ale także dla samych mieszkańców Szkocji. Ma to swoje uzasadnienie we wcześniejszym referendum, przeprowadzonym przecież nie tak dawno, bo w 2014 roku. Zgodnie z ówczesnymi zapowiedziami głosowanie miało się nie powtórzyć w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. Tymczasem do kolejnego referendum ma dojść już wkrótce.
Jakie są reakcje na ponowne referendum?