Reklama
Rozwiń

Dziesięć lat Polski w strefie Schengen

Warunki ekonomiczne, które teraz panują w Polsce, sprawiają, że odchodzimy od dyskursu o taniej sile roboczej pochodzącej z naszego kraju - mówi Ryszard Żółtaniecki, dyplomata, socjolog z Collegium Civitas

Aktualizacja: 20.12.2017 23:22 Publikacja: 20.12.2017 23:15

Dziesięć lat Polski w strefie Schengen

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Dokładnie dziesięć lat temu, 21 grudnia 2007 roku, Polska przystąpiła do układu z Schengen. Co właściwie zmienił on w życiu zwykłych Polaków?

Ryszard Żółtaniecki: Przede wszystkim w ramach grupy Schengen, czyli niemalże w obrębie całej Europy, uzyskaliśmy prawo do swobodnego przemieszczania się. W czasie podróży po kontynencie nie potrzebujemy już paszportu, wystarczy mieć ze sobą dowód osobisty. Poza tym w zasadzie zniknęły kontrole na granicach wewnątrz grupy, a z tym także stres ich przekraczania i legitymowania się. Dzięki temu przejeżdżamy przez Europę tak, jakby była to podróż po naszym własnym kraju. To daje ogromne poczucie wolności. Dla mojej generacji jest to dodatkowo spełnieniem marzenia, które kilkadziesiąt lat temu wydawało się zupełnie nierealne. Dzięki temu poczuliśmy, że w końcu należymy do tego świata i że Europa jest po prostu jednym wspólnym domem dla nas wszystkich. W ten sposób poczuliśmy, że wreszcie wyzwoliliśmy się z przeszłości.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1227
Świat
Czy ustawa Big Beautiful Bill to początek końca politycznego mitu Donalda Trumpa?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1225
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1224
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1224