Korespondencja z Brukseli
Cypr może stać się kolejnym państwem strefy euro finansowanym ze wspólnych pieniędzy. Po Grecji, Irlandii, Portugalii oraz hiszpańskich bankach teraz potrzebne są pieniądze na uratowanie przed bankructwem podzielonej wyspy. Eurogrupa, czyli ministrowie finansów strefy euro, mają dyskutować na ten temat 21 stycznia i wtedy dostaną dokładną analizę cypryjskiej sytuacji sporządzoną przez amerykańską agencję doradczą Pimco.
Na razie potrzeby finansowe podzielonej wyspy szacuje się na 17,5 mld euro. To kwota znacznie mniejsza niż w przypadku innych krajów. Ale nad Nikozją zbierają się czarne chmury, bo niemiecka opozycja odmawia finansowania kraju uznawanego za pralnię brudnych pieniędzy i raj finansowy dla rosyjskich oligarchów. A w RFN do zatwierdzenia każdego pojedynczego pakietu finansowego potrzebna jest zgoda Bundestagu.
– W obecnej sytuacji nie wyobrażam sobie, żeby niemieccy podatnicy finansowali banki cypryjskie, których model biznesowy oparty jest na sprzyjaniu przestępstwom podatkowym – powiedział w wywiadzie dla niemieckiej prasy Sigmar Gabriel, szef socjaldemokratów. Angela Merkel, stojąca na czele chadecko-liberalnego rządu, bez lewicy pakietu pomocowego nie przeforsuje. Bo i w szeregach chadeków pojawiają się wątpliwości. Głośna stała się publikacja tygodnika „Spiegel" jesienią 2012 r. ujawniająca ustalenia wywiadu federalnego BND. Wynikało z nich, że z międzynarodowej pomocy dla cypryjskich banków skorzystają rosyjscy oligarchowie, którzy ulokowali na wyspie miliardy euro pochodzące z podejrzanych źródeł.
O Cyprze mówi się też przy okazji coraz głośniejszej w ostatnich miesiącach sprawy śmierci Siergieja Magnitskiego. Ten rosyjski prawnik, pracujący dla brytyjskiego funduszu Hermitage Capital, odkrył oszustwa podatkowe wśród rosyjskich urzędników i polityków. Aresztowany, zmarł w niejasnych okolicznościach w więzieniu w 2009 roku i stał się symbolem walki o rządy prawa w Rosji. W kampanii na rzecz ukarania sprawców tego przestępstwa ujawniono, że podejrzewani o doprowadzenie do śmierci Magnitskiego wielokrotnie bywali na Cyprze i tam deponowali pieniądze pochodzące z oszustw w Rosji.