Słowenia promuje Bałkany

Kosowo będzie niepodległe – zapowiada Słowenia, która od tygodnia kieruje UE. Chce też dalszych rozmów akcesyjnych z Turcją

Aktualizacja: 08.01.2008 07:48 Publikacja: 08.01.2008 03:18

– Unia Europejska musi być zjednoczona w sprawie Kosowa. Ale to nie znaczy, że wszystkie państwa członkowskie muszą uznać pojawienie się nowego kraju na mapie Europy – mówił wczoraj w Lublanie premier Słowenii Janez Janša. Jego kraj, jako pierwszy z grupy nowych członków, od 1 stycznia 2008 roku kieruje UE. I przez pół roku swojego przewodnictwa chce rozwiązać problem Kosowa, od lat pozostającego pod zarządem ONZ. Janša twierdzi, że Słowenia jest dobrym kandydatem na prowadzenie rozmów w sprawie Kosowa. – Mamy dobre relacje zarówno z Prisztiną, jak i z Belgradem – podkreślał. I przypomniał swoją własną historię.

Gdy pod koniec lat 80. siedział w więzieniu za wydawanie nielegalnej gazetki, to serbscy opozycjoniści upominali się o niego. Ale jednocześnie był świadkiem, jak źle serbscy oficerowie traktowali Albańczyków przebywających w więzieniu wojskowym.

– W naszej grupie było może pięciu Słoweńców, a Albańczyków ponad 30. Byli bici, pozbawieni dostępu do lekarstw. Slobodan Miloszević kazał traktować Albańczyków jak obywateli drugiej kategorii – wspomina.

Nie wszystkie kraje UE muszą uznać pojawienie się Kosowa na mapie Europy Janez Janša premier Słowenii

Słoweński premier wydaje się rozumieć dążenie Kosowa do pełnej niepodległości, ale wie, że to teraz niemożliwe. – Musimy znaleźć rozwiązanie stabilizujące sytuację w Kosowie. A dla pełnej niepodległości nie ma zgody Belgradu – podkreślał. I dał do zrozumienia, że jeśli dojdzie do ogłoszenia niepodległości, to będzie ona kontrolowana przez unijną misję.

Według niego Serbia w końcu zgodzi się na takie rozwiązanie, bo ma ono służyć przede wszystkim ochronie mniejszości narodowych. A w Kosowie 10 procent mieszkańców to Serbowie. – Belgrad musi mieć świadomość, że UE jest jego sojusznikiem w gwarantowaniu praw mniejszości – powiedział Janša.

Unia Europejska już zdecydowała o wysłaniu do Kosowa 1800 policjantów i prawników. Taką decyzję podjęła na grudniowym szczycie. Decyzja, kiedy misja miałaby się rozpocząć, zapadnie prawdopodobnie pod koniec stycznia. Na razie Belgrad wciąż nie jest zadowolony z takiego rozwiązania. – To plan zmierzający do pozbawienia Serbii części jej terytorium – oświadczył premier Serbii Vojislav Kosztunica. Belgrad szantażuje, że niepodległość Kosowa oznacza anulowanie procesu integracji z UE.

Jednak słoweński premier nie wydawał się wczoraj zmartwiony słowami Kosztunicy. – To nie jest jedyny silny polityk w Serbii – powiedział. I rzeczywiście. Prezydent Serbii Boris Tadić stwierdził, że rezygnacja ze starań o członkostwo w UE zagrozi pozycji Serbii w Kosowie.

Słowenia chciałaby przyspieszenia nie tylko w sprawie Kosowa, ale też całych zachodnich Bałkanów. Negocjacje akcesyjne prowadzi teraz Chorwacja, a status kandydata ma Macedonia. – Już w 2005 roku Macedonia została uznana za kandydata. Ale od tej pory nic się nie wydarzyło – zauważył Janša. Negocjacji nie rozpoczęto, mimo że – jak twierdzi słoweński premier – Skopje dokonało znaczących reform.

Według niego znacznie większym problemem niż przyszłość Kosowa będzie Bośnia i Hercegowina. – Los Kosowa jest jasny, pozostaje tylko kwestia, kiedy i w jaki sposób zostanie rozstrzygnięty – uważa Janša. Natomiast Bośnia i Hercegowina pozostaje podzielona pomiędzy dwie niezależne administracje: serbską i chorwacko--muzułmańską.

Słowenia jest pierwszym nowym państwem członkowskim UE, które kieruje Unią. Żeby poradzić sobie z tym wyzwaniem, musiała zatrudnić 300 nowych urzędników. Już od początku 2007 roku dwa tysiące osób, co stanowi 10 procent korpusu urzędników, pracuje na potrzeby prezydencji. Rady, jak kierować Unią, Słowenia czerpała od innych małych państw UE. Przede wszystkim Irlandii, której unijne rządy tradycyjnie uznawane są za bardzo dobre.

Słoweńskie przewodnictwo UE

www.eu2008.si/en

– Unia Europejska musi być zjednoczona w sprawie Kosowa. Ale to nie znaczy, że wszystkie państwa członkowskie muszą uznać pojawienie się nowego kraju na mapie Europy – mówił wczoraj w Lublanie premier Słowenii Janez Janša. Jego kraj, jako pierwszy z grupy nowych członków, od 1 stycznia 2008 roku kieruje UE. I przez pół roku swojego przewodnictwa chce rozwiązać problem Kosowa, od lat pozostającego pod zarządem ONZ. Janša twierdzi, że Słowenia jest dobrym kandydatem na prowadzenie rozmów w sprawie Kosowa. – Mamy dobre relacje zarówno z Prisztiną, jak i z Belgradem – podkreślał. I przypomniał swoją własną historię.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021