– Chaviano został zatrzymany o szóstej rano przez agentów w mundurach, którzy przyjechali trzema samochodami, Bruzon – godzinę wcześniej – opowiadała francuskiej agencji AFP znana opozycjonistka Martha Beatriz Roque.
55-letni Francisco Chaviano, były nauczyciel matematyki, wyszedł w sierpniu ubiegłego roku na wolność po 13 latach więzienia. 54-letni Leonardo Bruzon też ma za sobą pięć lat w zakładzie karnym. – Mamy potwierdzonych osiem aresztowań, ale problemy ma 40 osób, niektórzy są siłą wywożeni z Hawany do siebie na prowincję, z innymi straciliśmy kontakt – relacjonowała dysydentka. – To arbitralne aresztowania, mamy nadzieję, że na krótko – mówił szef Kubańskiej Komisji Praw Człowieka i Pojednania Narodowego Elizardo Sanchez.
Jednych zatrzymali, innych wywieźli siłą z Hawany na prowincję - Martha Beatriz Roque, opozycjonistka
Fala represji przeciwko dysydentom ma związek z przypadającym dziś amerykańskim świętem narodowym. W środę władze Kuby oskarżyły Sekcję Interesów Stanów Zjednoczonych w Hawanie o nakłanianie opozycji do podjęcia w tym dniu akcji wywrotowych. Ostrzegły, że nie będą tolerowały żadnych demonstracji z okazji amerykańskiego Dnia Niepodległości.
Organ partii komunistycznej „Granma” zamieścił komunikat, w którym MSZ zapewniało, że ma „potwierdzone informacje” o nielegalnej działalności amerykańskiej placówki przygotowującej na 4 lipca na Kubie wielką prowokację. Władze uprzedziły, że winę za ewentualne skutki tej prowokacji będzie ponosił Waszyngton.