Skąd pomysł? – Mamy obowiązek udostępnić ogłoszenia w formie zwykłego tekstu, w alfabecie Braille’a i na kasetach audio. Chodzi o to, by wszyscy mieli równe szanse w dostępie do rynku pracy – tłumaczył zdziwionym dziennikarzom przedstawiciel lotniska. Tego wymagają nie tylko przepisy brytyjskie, ale także unijne dotyczące równego traktowania osób niepełnosprawnych. Dzięki temu także niewidomi mają szansę na zdobycie posady kontrolera lotów z pensją 36 tysięcy funtów rocznie.
Polityczna poprawność, jaką wykazał się zarząd lotniska, rozśmieszyła jednak Brytyjczyków. – To typowe dla wyspy Scilly. Zawsze pierwsi w pomysłowości. Teraz będą mieli pierwszego na świecie niewidomego kontrolera lotów – komentowała popularna na wyspie radiostacja Radio Scilly.
Zdaniem brytyjskiego urzędu lotnictwa cywilnego poprawność polityczna lotniska St. Mary’s „graniczy z szaleństwem”.
Przeciwnego zdania jest jednak Królewski Instytut Niewidomych. Opublikował on deklarację, w której chwali lotnisko za jego „słuszną postawę”. „Mówimy brawo! Chcielibyśmy, aby wszyscy pracodawcy zachowywali się podobnie i nie zapominali o niewidomych” – cieszył się przewodniczący instytutu Bill Alker.