Saakaszwili wyraził przekonanie, że Rosja już od dłuższego czasu przygotowywała się do ataku na Gruzję. Oświadczył, że nie żałuje żadnej decyzji podjętej podczas trwania konfliktu i ostrzegł, że Gruzja nie zrezygnuje ze zbuntowanych republik: - W żadnych warunkach nie zrezygnowałbym z Osetii i z Abchazji – zadeklarował twardo. – Z samej Abchazji wypędzono pół miliona ludzi, mamy do czynienia z czystką etniczną.

Prezydent Gruzji od zarania konfliktu nie spodziewał się żadnej militarnej pomocy ze strony Zachodu. - Zarówno dla Rosjan, jak i dla nas było to od początku jasne. Ale reakcja dyplomatyczna ze strony Zachodu, wystąpienia Busha i polskiego prezydenta były dla nas bardzo ważne – podkreślił.

- Nie ustąpię ze stanowiska. Ustąpiłem w zeszłym roku, były następne demokratyczne wybory i znów zostałem wybrany. Rosyjska agresja tego nie zmieni. Demokracji nie można pokonać zastraszaniem – zapewnił Saakaszwili.

Był to pierwszy wywiad, jakiego gruziński przywódca udzielił polskiej telewizji.