List z groźbami wraz z nagraniem wideo pokazującym Soleckiego wysłany został do pakistańskiej agencji prasowej. Amerykanin ma zostać zabity, jeśli w ciągu 72 godzin nie zostanie uwolnionych 141 beludżystańskich kobiet, jakoby znajdujących się w pakistańskim areszcie.
Niedawno w Pakistanie zamordowany został porwany tam polski inżynier i to powoduje, że list potraktowano bardzo poważnie.
Porywacze określają się jako Zjednoczony Front Wyzwolenia Beludżystanu, co oznaczałoby, że chodzi o separatystów z zachodniej części Pakistanu, od dawna walczących z rządem w Islamabadzie – a nie o talibów czy al Kaidę. Wcześniej o organizacji tej w ogóle jednak nie słyszano.
Solecki, który jest szefem ONZ-owskiej agencji ds. uchodźców w Kwecie koło granicy z Afganistanem, został porwany 2 lutego. Uzbrojeni mężczyźni zatrzymali go, gdy jechał do pracy. Zabili też jego kierowcę. 20-sekundowe niewyraźne nagranie pokazuje Soleckiego z zasłoniętymi oczami. Amerykanin mówi, że jego przesłanie adresowane jest do ONZ. – Nie czuję się dobrze. Jestem chory i mam kłopoty. Proszę, pomóżcie rozwiązać problem szybko, bym mógł zostać wypuszczony – podkreśla.
Film został nagrany przy użyciu telefonu komórkowego.