- Chodzi o to, by państwa największe, najbogatsze nie uznały, że utworzą ekskluzywny klub najbogatszych, który będzie tylko sobie pomagał. Chodzi też o to, by nie stosowano praktyk wspierających wyłącznie narodową gospodarkę czy narodowy sektor finansowy, co jest wbrew regułom Unii Europejskiej - podkreślał premier przed wyjazdem.
- Nasze 45 lat komunizmu było w zasadzie permanentnym kryzysem gospodarczym. Nauczyliśmy się, jak wyjść z takiego położenia - powiedział premier w wywiadzie dla dzisiejszego wydania "Financial Times Deutschland". Twierdzi, że Europa powinna pójść drogą, jaką rozwijała się Polska po 1989 r.
- Wówczas nasi politycy wyraźnie powiedzieli, że czekają nas tylko ciężka praca i chude lata (...) Znów musimy się nauczyć, że źródłem dobrobytu jest ciężka, uczciwa praca - ocenił szef rządu.
Spotkanie Merkel-Tusk poprzedza niedzielny szczyt przywódców państw UE zwołany, by szukać wspólnej odpowiedzi na trwający od jesieni kryzys finansowo-gospodarczy.
[srodtytul]Polski rząd twardo o Steinbach[/srodtytul]