W sobotę 200 działaczy ZPB wyłoniło delegatów na VII zjazd związku, zaplanowanego na 14 – 15 marca w Baranowiczach. – Byliśmy zdziwieni, że nikt do nas nie przyszedł.

Nie zjawiła się milicja czy straż pożarna i nie orzekła, że musimy opuścić budynek z powodu niesprawnej instalacji pożarowej – mówił „Rz” jeden z uczestników spotkania. – Mam nadzieję, że to dobry sygnał przed zbliżającym się zjazdem, że władze nie będą czyniły przeszkód – dodał.

Zjazd ZPB może się odbyć pod obserwacją Parlamentu Europejskiego. Mówił o tym Jacek Protasiewicz, szef delegacji PE ds. współpracy z Białorusią. W styczniu „Rz” pisała, że administracja Łukaszenki przestała ignorować ZPB. Powodem była rozmowa Andżeliki Borys z Igorem Popowem, szefem Wydziału ds. Wyznań i Narodowości obwodu grodzieńskiego, w sprawie związku.